Profesor UPH, która żądała od studentki perfum, ma prokuratorskie zarzuty, ale walczy o to, by nadal pracować na uniwersytecie. W tej chwili zajęć nie prowadzi, ale otrzymuje część pensji.
collage Janusz Mazurek
Profesor UPH, która żądała od studentki perfum, ma prokuratorskie zarzuty, ale walczy o to, by nadal pracować na uniwersytecie. W tej chwili zajęć nie prowadzi, ale otrzymuje część pensji.
Uczelniana Komisja Dyscyplinarna działająca na siedleckim uniwersytecie ponownie będzie się zajmować sprawą dr hab. prof. UPH Teresy B. Pani profesor jest podejrzewana o to, że żądała perfum w zamian za przychylność podczas obrony pracy magisterskiej swojej studentki. W ubiegłym tygodniu komisja wyższego szczebla uchyliła decyzję komisji uniwersyteckiej.
Sprawą Teresy B. zajmuje się również Prokuratura Rejonowa w Siedlcach. Profesor ma status podejrzanej.
DOLCE & GABBANA
najstarsze
najnowsze
popularne