To była niezapomniana Rodzinna niedziela w teatrze. Chcieliście bajki i była bajka. Piękna, mądra i bajecznie kolorowa. Idealna i dla dzieci, i dorosłych.
To była niezapomniana Rodzinna niedziela w teatrze. Chcieliście bajki i była bajka. Piękna, mądra i bajecznie kolorowa. Idealna i dla dzieci, i dorosłych.
Najmłodsi widzowie z przejęciem patrzyli na figle, jakie płatała wszystkim niepozorna, ale jakże zadziorna pchła. Starsi z sentymentem przypominali sobie zapamiętane z dzieciństwa rymy niezrównanego czarodzieja słowa, Jana Brzechwy. Wszyscy podziwiali maleńkich aktorów i tancerzy. Najmłodszy, cukiernik, grany przez Wiktora Nowaka, ma 3 lata. Wielkie brawa należą się: Tosi Anusiewicz grającej Pchłę Szachrajkę, Michałowi Sidleckiemu (kupiec, Szerszeń, Król, maszynista i sędzia) i Michalinie Łopuszyńskiej, czyli Pannie Kice oraz pani narrator Beacie Maryniak.
Ponieważ na widowni były rodziny wykonawców, atmosfera podczas spektaklu była wyjątkowa.
Niektórzy z młodych widzów znali na pamięć tekst "Pchły Szachrajki" i "grali" go razem z występującym na scenie rodzeństwem.
Przedstawienie "Pchła Szachrajka" w wykonaniu solistów Teatru Tańca Caro oraz Studio Tańca do Caro Dance święciło dziś tryumfy na deskach Sceny Teatralnej Miasta Siedlce. Spektakl z choreografią Katarzyny Bondarczuk-Zwolińskiej jest świetną propozycją dla widzów w każdym wieku.
najstarsze
najnowsze
popularne