Jakimi pięknymi Bóg nas stworzył

Siedlce

Aneta Abramowicz-Oleszczuk 2016-11-30 11:31:23 liczba odsłon: 13117

Na pierwszym planie na zdjęciu Sunny Singh i Karolina. Tancerz bardzo szybko nawiązał kontakt z dziećmi i młodzieżą. Fot. A. Abramowicz-Oleszczuk

Czegoś takiego nikt się chyba nie spodziewał. Niepełnosprawne dzieci i młodzież wstały z krzeseł i tańczyły z tancerzem, pochodzącym z Indii. Sunny Singh przyjechał do Siedlec zaledwie na dwa dni i... podbił serca chyba wszystkich, którzy mieli okazję go poznać.

Sunny Singh gościł w Siedlcach 18 i 19 listopada. Przyjechał na zaproszenie Beaty i Sunila Gulatich, właścicieli restauracji indyskiej „Bollywood-Hollywood”. Jego wizyta została zorganizowana w ramach cyklu „Meet the Star”, czyli „Poznaj gwiazdę z bliska”. Razem z nim przyjechała do Siedlec Kinga Malec.

Wiem, że wiele osób, spośród tych, które są dzisiaj w CKiS, interesuje się kulturą i kinem indyjskim. W najlepszych filmach Bollywood, np. "Czasem słońce, czasem deszcz", przy największych gwiazdach możecie zobaczyć Sunny'ego. Dwie wielkie gwiazdy dzisiaj przed wami. Mam nadzieję, że przyjmiecie je tak samo słonecznie, jak nazywa się Sunny – zapowiedziała występ Sunny’ego i Kingi Beata Gulati.

Sunny Singh jest tancerzem i choreografem. Urodził się w Bombaju, teraz mieszka w Madrycie, gdzie prowadzi własną szkołę tańca. Klasycznego tańca indyjskiego uczył się od 10. roku życia. Pracował z gwiazdami Bollywood. Występował na festiwalach tańca na całym świecie i wystąpił w ponad 50 filmach. Jest producentem 3 musicali. Zagrał jedną z głównych ról w nagrodzonym na festiwalu filmowym w San Sebastian filmie „Vincente Ferrer”. Został uhonorowany nagrodą dla wyjątkowego artysty międzynarodowego.

Młody, umięśniony, wygimnastykowany i zabójczo przystojny. Dziewczęta, które podziwiały jego występy na scenie CKiS, wzdychały: „Ale ciacho!”. Gdy okazało się, że Sunny jest kawalerem (przyznał, że z powodu częstych wyjazdów jego żoną jest w tej chwili taniec indyjski), a jego numer telefonu zaczyna się od cyfr..., nastolatki sięgnęły po kartki i długopisy.
Tak naprawdę ma na imię Sunil – tak samo jak właściciel siedleckiej restauracji indyjskiej, Sunil Gulati. W hindi Sunil znaczy holly sky - święte niebo. Sunny to zdrobnienie tego imienia.

Sunny przyjechał do Siedlec również dzięki Stowarzyszeniu „Brama”, CKiS i MOK, w którym odbywały się zajęcia warsztatowe dla siedleckich tancerzy. Publiczne Gimnazjum nr 3 oraz Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy i Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach natychmiast podchwyciły pomysł spotkania z gwiazdą.

Taniec indyjski jest inspiracją dla największych artystów. Był nauczany w szkołach baletowych od momentu odkrycia Indii. Jako ciekawostkę dodam, że można już zdawać w Polsce, tak jak w Europie, maturę z tańca. Wiele pytań podczas tego egzaminu dotyczy tradycyjnego tańca indyjskiego – powiedziała Iwona Orzełowska, wicedyrektor CKiS. – Świat interesuje się nimi, bo zostali blisko swoich korzeni. Nie naśladują Europy Zachodniej i świata zachodniego, ślepo powtarzając to, co się dzieje na zachodzie. Trzymają się tradycji, wplatając w nowoczesność swoje tradycyjne elementy – dodała.

Sunny i Kinga poprowadzili warsztaty tańca - najpierw dla uczniów i podopiecznych PG nr 3, SoSzW i niepełnosprawnych studentów UPH, dzień później - dla siedleckich tancerzy.

POLKA Z DUSZĄ HINDUSKI

Kinga Malec - podobnie jak Hinduski - jest filigranową kobietą. Mając 5 lat rozpoczęła naukę jazdy figurowej na lodzie oraz baletu klasycznego. Wygrała Międzynarodowy konkurs łyżwiarstwa figurowego w stylu wolnym w Hiszpanii. Przez 12 lat tańczyła tradycyjne polskie tańce ludowe w Zespole Pieśni i Tańca Varsovia. Jest współzałożycielką zespołu Mohini. Uczyła się stylów: bollywood, bharatnatyam, kathak, barokowego tańca dworskiego, jazzu i tańca współczesnego.
Gra na klasycznych instrumentach indyjskich - harmonium i stustrunowym santoorze. W 2015 r. wygrała Europen Bollywood Dance Festiwal we Frankfurcie. Studiuje choreografię i techniki tańca na Akademii Muzycznej w Łodzi.

W Siedlcach zaprezentowała charakterystyczny dla północnych Indii taniec kathak oraz taneczną i muzyczną fuzję klasycznej muzyki indyjskiej (pieśni sufi) oraz muzyki flamenco. Zatańczyła też do utworu „Jakimi pięknymi Bóg nas stworzył”.

Taniec indyjski odkryła jako mała dziewczynka. – Zakochałam się w Indiach dzięki mojej mamie, która zainteresowała się medytacją. Od medytacji poprzez muzykę w końcu trafiłam  na taniec. Od 7 lat jeżdżę na kilka miesięcy do Indii, żeby uczyć się klasycznego tańca indyjskiego. Jest to taniec wdzięczny, pełen gracji, ale i skomplikowanych stepów, które się wystukuje bosymi stopami – mówi Kinga.

KRÓTKA LEKCJA TAŃCA
Uwaga: gasimy stopą papierosa (ruch stopą), wyciągamy  w górę ręce, żeby pomachać naszym dziadkom i babciom,
zakręcamy wodę w kranie (ruch nadgarstkiem), wkręcamy żarówkę w wysoko zawieszonej lampie, mieszamy w garnku gotujące się jedzenie, naśladujemy ramionami pływającego delfina... i tańczymy! Koniecznie z uśmiechem na twarzy!
Proste? Proste! Nic więc dziwnego, że na warsztatach z Sunny’m, a potem na wieczornych pokazach w „Bollywood-
Hollywood” tańczyli niemal wszyscy. I to jak!

W ramach rewanżu dzieci nauczyły Sunny’ego tańczyć... krakowiaka. Na pamiątkę wizyty w Siedlcach tancerz dostał
od przedszkolaków, ubranych w podlaskie stroje ludowe, laleczki w takich samych ubrankach.

NIE MA JAK BOLLYWOOD
Ponad 1000 filmów pełnometrażowych rocznie w blisko 20 językach, dwumiliardowa publiczność. Bollywood jest największym ośrodkiem filmowym świata. Swoją popularność indyjskie filmy zawdzięczają nie tylko wpadającym w ucho piosenkom, widowiskowej choreografii, pięknym, często zmienianym kostiumom i bajecznej scenografii. Największą siłą filmów z Bollywood jest ich autentyczność.

Podczas bollywoodzkich filmów Hindusi bardzo często gorączkują, na przemian śmiejąc się i płacząc ze wzruszenia. Filmy te są dla nich niczym przepustka do najwspanialszych marzeń. Dają widzom nadzieję, że szczęście może się uśmiechnąć do każdego.

Tak właśnie było 18 listopada, podczas spotkania z Sunny’m. Mikołaj marzył o płycie DVD z występami Sunny’ego i otrzymał ją. Autystyczna dziewczynka wstała i zaczęła tańczyć. Nigdy wcześniej tego nie robiła. Poruszająca się przy balkoniku Karolina i jeżdżąca na wózku inwalidzkim Kasia spontanicznie... zatańczyły razem z Sunny’m! Kasia wróciła z tego spotkania uskrzydlona z jeszcze jednego powodu. Podczas pokazu w CKiS Sunny zszedł ze sceny, podszedł do siedzącej na widowni Kasi i... pocałował ją w rękę. Na zakończenie spotkania w CKiS poprosił publiczność o wspólne pamiątkowe selfie. Dla jego dziadka.

Główne hasło Sunny'ego to: love, peace and dance [miłość, pokój i taniec].

My mówimy po prostu: share with love, czyli dzielimy się z wami tą miłością. Mam nadzieję, że jesteście zadowoleni. Wszystkiego dobrego. Shukria. Namaste – powiedziała na zakończenie spotkania z Sunny'm i Kingą Beata Gulati.

Więcej filmów i zdjęć znajdziecie TUTAJ.

Komentarze (0)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.