Wszędzie protestują i głowią się, co zrobić, żeby nie zwalniać nauczycieli. W Siedlcach podobno problemu nie ma.
Sławomir Kurpiewski - naczelnik siedleckiego wydziału edukacji. fot. Janusz Mazurek
Wszędzie protestują i głowią się, co zrobić, żeby nie zwalniać nauczycieli. W Siedlcach podobno problemu nie ma.
Zamiast obecnych ośmiu podstawówek i czterech gimnazjów – dwanaście szkół podstawowych. Tak ma wyglądać sieć szkół w Siedlcach po reformie oświatowej i likwidacji gimnazjów. Będzie niemal identyczna, jak kilkanaście lat temu, gdy gimnazjów nie było.
najstarsze
najnowsze
popularne