Znak jest niedoprecyzowany.
– Czy tabliczka „ Nie dotyczy mieszkańców” umieszczona pod znakiem zakazu parkowania na ulicy Słowackiego w Siedlcach jest skierowana do mieszkańców Unii Europejskiej, Polski, Siedlec czy ulicy Słowackiego? – pytał na sesji radny Mariusz Dobijański .
Jego zdaniem tabliczka jest mało precyzyjna i należałoby ją uściślić.
Ulica Słowackiego znajduje się na osiedlu Nowe Siedlce, niedaleko szpitala wojewódzkiego. Od czasu gdy parking przy szpitalu stał się płatny, mieszkańcy tej ulicy mają problem z samochodami zaparkowanymi na chodnikach i przy bramach, dlatego straż miejska i policja często są wzywane przez mieszkańców. Na części ulicy wprowadzono zakaz parkowania. Pod znakiem znajduje się tabliczka „ Nie dotyczy mieszkańców”. Do radnego Dobijańskiego zgłosił się mężczyzna, którego strażnicy miejscy próbowali ukarać mandatem za to, że zaparkował w tym miejscu, a nie jest mieszkańcem ulicy Słowackiego. – Ale stwierdził, że jest mieszkańcem Siedlec, więc nie ma podstaw do ukarania, bo tabliczka nie precyzuje, czy dotyczy tylko mieszkańców ulicy Słowackiego – mówił M. Dobijański.
Mężczyzna utrzymywał, że straż - nicy przyjęli jego argumenty i zrezygnowali z karania mandatem, jednak jego zdaniem sprawę należy doprecyzować.
– Podobno w urzędzie po - wiedziano mu, że na zmianę tabliczek nie ma pieniędzy – mówił radny podczas sesji.
– Ten znak stoi w tym miejscu od 2014 r. i do tej pory interwencji nie było – mówi Wojciech Cylwik, naczelnik Wydziału Dróg Urzędu Miasta w Siedlcach. – Według mnie jest to próba naciągnięcia przepisów. Zaproponowałem temu kierowcy, że jeśli się nie zgadza ze znakiem, może pójść do sądu i tam sprawa zostanie w końcu wyjaśniona.
Jerzy Długosz , rzecznik prasowy siedleckiej policji uważa, że wyrok sądu rozwiałby wszelkie wątpliwości. Funkcjonariusze są często wzywani do interwencji w tamtym miejscu.
– Policjanci mogą pouczyć parkujących, że zakaz nie dotyczy mieszkańców tej ulicy – mówi J. Długosz. – Jeśli ktoś nie chciałby przyjąć takiego pouczenia, policjanci zapewne skierowaliby sprawę do sądu, który rozstrzygnąłby tę kwestię.
W. Cylwik mówi z kolei, że gdyby na tabliczce napisano, że „ Nie dotyczy mieszkańców posesji od nr 10 do 40”, to nawet jeśli przyjechałby ktoś, kto na innej ulicy mieszka pod numerem 20, też mógłby się tłumaczyć, że jego to nie dotyczy. – Musielibyśmy pisać, że zakaz nie dotyczy mieszkańców Siedlec w województwie mazowieckim na ulicy Słowackiego od numeru 10 do 40 – dodaje naczelnik.
najstarsze
najnowsze
popularne