Jest lepiej, niż rok temu, ale...

Siedlce

Aneta Abramowicz-Oleszczuk 2017-01-15 14:43:36 liczba odsłon: 18424

pamiątkowe wpisy tegorocznych wolontariuszy, fot. Ana

Po godz. 14.00 do siedziby siedleckiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, mieszczącego się w sali "Podlasie" Miejskiego Ośrodka Kultury, zaczęły przychodzić grupy wolontariuszy, którzy już przekazali zebrane przez siebie pieniądze do banku. Kwestowaliby dłużej, bo pogoda w tym roku sprzyja WOŚP-owi, ale...

Albo mieli już pełne puszki, albo rezygnowali, ponieważ najmłodsi, kilkuletni wolontariusze byli już trochę zmęczeni. Niemal wszyscy, którzy zakończyli już kwestowanie, powiedzieli, że udało im się zebrać dla WOŚP-u więcej, niż rok temu. Podobne odczucia miał wolontariusz, który sprzedawał rzeczy przeróżne - prostokątne i podłużne - w sztabowym sklepiku. Koszulki z logiem WOŚP-u rozeszły się niczym ciepłe bułeczki. Po godz. 14.00 były już tylko jedna czerwona w rozmiarze S i dwie czarne M. Na kolekcjonera czeka telewizor Unitra, przekazany Orkiestrze przez Kino Helios. Osoby, gustujące w przedmiotach niebanalnych, zachwyci z pewnością pudełeczko w kształcie serduszka, wykonane z... gazet przez pensjonariuszy ZK . Nabywcę znajdzie też najprawdopodobniej zrobiona w tej samej manufakturze papierowa ciuchcia.

- To, co pani widzi, to już w zasadzie przebrane resztki - powiedział wprost pan sklepikarz.

Mieszkańcom Siedlec bardzo spodobały się prace, przekazane przez Zakład Karny w Siedlcach. Wieża Eiffla, zrobiona z wykałaczek i patyczków o szaszłyków, została kupiona za 150 zł. Tyle samo zapłacono za misia, wykonanego z papieru na wzór figurek origami. Dużym powodzeniem cieszyły się kalendarze, podarowane przez Kozak Druk i gadżety sejmowe. Wydany przez wydawnictwo sejmowe album "Chrześcijaństwo w dziejach Polski i Polaków 966-2016" "poszedł" za 200 zł.

Najprawdopodobniej w Siedlcach uda się zebrać więcej niż 90 tysięcy 300 zł i zostanie pobity ubiegłoroczny rekord.

Skąd więc to "ale", które dałam w tytule informacji?

- Nakrzyczeli na nas - powiedział najwyraźniej wciąż poruszony niesympatycznym zajściem 11-latek.

- Kto? - pytam.

- Ludzie pod kościołem - wyszeptał. Kwestował drugi raz. Ubiegłoroczny finał, mimo iż zebrał wówczas mniej pieniędzy, wspomina zdecydowanie lepiej.

- W tym roku ludzie się, proszę pani, podzielili na dwie grupy. Jedni sami do nas podchodzili i bardzo chętnie wrzucali pieniądze do puszek, a inni mieli do nas pretensje - wchodzi mu w słowo starsza wolontariuszka. 

- Pretensje? O co? - nie dowierzam.

- Głównie o to, że zbieramy na Orkiestrę, ale tak właściwie to chyba o wszystko - wyjaśnia nastolatka. - Jedna pani to nawet głowę odwróciła o tak (czyt. demonstracyjnie - przyp. Ana), jak zobaczyła naszą grupę.

- Bo to wszystko zależało od tego, kto gdzie zbierał. Najgorzej, bo najmniej sympatycznie, było pod kościołami - uściśliła nastoletnia inna wolontariuszka. - Ludzie wychodzili z kościołów i na nas krzyczeli.

- Rok temu, gdy było dużo zimniej, niektóre osoby zaprosiły nas nawet do swoich domów na herbatę. W tym roku nie były aż tak otwarte. 

Komentarze (25)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.