Kret w Ziemi, czyli Jezus w okularach i Matka Boska Królowa Chin

Siedlce

Aneta Abramowicz-Oleszczuk 2017-01-18 23:23:06 liczba odsłon: 9319

Jarosław Kret

Jutro leci do Indii, dziś był w Siedlcach. Jarosław Kret spotkał się w sali "Podlasie" Miejskiego Ośrodka Kultury ze słuchaczami Siedleckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Opowiedział im o swoich podróżach do Indii i Ziemi Świętej.

Od 1 lutego znany i lubiany dziennikarz, podróżnik i fotograf znów będzie panem pogodynkiem. Prognozę pogody będzie prezentował w Nowa TV. Zanim jednak opowie nam o wyżach i niżach atmosferycznych, spędzi 2 tygodnie w Indiach. W najbliższą sobotę będzie się bawił na weselu koleżanki w Delhi. Następnego dnia zaplanowano poprawiny. Potem pojedzie pociągiem do swojego ulubionego zakątka tego kraju, wioski Khajuraho i... będzie w nim pisał najnowszą książkę - kryminalno-sensacyjno-podróżniczą. Zastanawia się też poważnie nad napisaniem książki o przekleństwie bliźniactwa.

W sali "Podlasie" opowiadał o wydanym w listopadzie ubiegłego roku "Krecie w Ziemi Świętej". Zaproponował wydawnictwu, by książka ta miała tytuł: "Kret w Ziemi". Nie spodobał się. ;-)

Do Ziemi Świętej Jarosław Kret wraca co roku. To trzeci, po Polsce i Indiach, kraj, w którym czuje się jak w domu. Gdy pytam, co wg niego znaczy: "jak w domu", odpowiada krótko: bezpiecznie.

Podróże funduje mu świnka skarbonka, do której stara się wrzucać codziennie po 10-15 zł. Czemu woli świnkę od konta bankowego? - Nie wierzę w banki. Świnka ma tę zaletę, że trudniej z niej wyjąć pieniądze. Gdy już je wyjmę - pieniędzmi ze świnki opłacam tylko podróże - to po powrocie do domu zaraz zwracam śwince "pożyczone" mi pieniądze. To jest tajemnica tej mojej świnki. Gdy wrócę za 2 tygodnie z Indii, dam jej ze 250 zł.

Słuchaczy SUTW-u, którzy westchnęli wymownie, gdy zachęcił ich do podróży do Ziemi Świętej, zapytał wprost: Ilu z Państwa pali papierosy? Paczka papierosów kosztuje 15 zł. Jedna dziennie pomnożona przez 365 dni w roku daje 5475 zł.

Ziemia Święta wg Kreta jest trochę inna od tej, którą oglądają pielgrzymi. Jarosław Kret pokazuje czytelnikom miejsca, które warto i trzeba zobaczyć w Ziemi Świętej, ale... robi to z własnego punktu widzenia. Patrzy na Ziemię Świętą tak, by na ulicach współczesnego Izraela dostrzec sytuacje, opisane w Piśmie Świętym.

12-letniego Jezusa, który zgubił się rodzicom w Świątyni, dostrzega w chłopczyku, dyskutującym pod Ścianą Płaczu z modlącymi się tam kohanim. Dźwigającego krzyż Chrystusa widzi z kolei w arabskich chrześcijanach, wnoszących krzyż do bazyliki Grobu Świętego.

- Jest jeden problem z nami i naszym stosunkiem do religii - mówi J. Kret. - Mamy mnóstwo dogmatów w głowach. Do wielu rzeczy podchodzimy bezrefleksyjnie. Np. do różańca. Kto wie, że paciorki pierwszych różańców zostały zrobione z drzewa różanego? - powie mi po spotkaniu ze słuchaczami SUTW-u.

- Pamięta pani posąg Matki Boskiej, Królowej Chin, o którym wspomniałem na spotkaniu? - bardzo lubię o nim mówić. W Bazylice Zwiastowania w Nazarecie można zobaczyć wizerunki Matki Bożej, przywiezione z całego świata. W innym z kościołów zachwycił mnie gobelin z Jezusem, który jest tak utkany, że widząc go po raz pierwszy, pomyślałem, iż ten Jezus ma okulary. 

Jezus z gobelinu wyglądał zupełnie inaczej niż ten na świętym obrazku, który zajmował pół ściany w mieszkaniu babci Jarosława Kreta. - Tamten Jezus przypominał Szweda - wspomina dziennikarz. - Jak naprawdę wyglądał Jezus? Tego nie wiemy, ale z pewnością miał semickie oczy, włosy i rysy twarzy. Błękitnookiego Jezusa z aureolą nad głową zapożyczyliśmy z wizerunku Aleksandra Macedońskiego - uważa Jarosław Kret.

Słuchaczom SUTW-u, niepocieszonym, iż spotkanie trwało tak krótko, obiecał, że znów do nich przyjedzie. - Zapraszamy Cię, nasz Kreciku kochany - wyrwało się spontanicznie i prosto z serca jednej z zauroczonych prezenterem prognozy pogody pań. (Ana)

Komentarze (7)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.