Pan Piotr nigdy by się nie spodziewał, że tutaj trafi.
Mieszkańcy sami dbają o czystość pomieszczeń. (J. Mazurek)
Pan Piotr nigdy by się nie spodziewał, że tutaj trafi.
Całe życie pracował, nie pił. Po ponad 20 latach rozpadło mu się małżeństwo, dzieci wyjechały za granicę. Zachorował. Nie może wykonywać ciężkich prac, pracuje tylko na pół etatu. Dopóki miał pieniądze, wynajmował mieszkanie. Później musiał pójść do noclegowni. Teraz mieszka w tzw. mieszkaniu wspieranym na ulicy Kleeberga w Siedlcach.
– Gdyby nie to mieszkanie, musiałabym iść pod most – nie ma wątpliwości.
Sam wyremontował swój pokój. Czyścił, malował, wstawiał meble. Panuje tu nieskazitelny porządek. Od kilku lat stara się o mieszkanie socjalne, ale ciągle słyszy, że dla niego takiego lokalu w mieście nie ma, bo jest sam.
– I takie to moje życie – podsumowuje.
Jest jednym z 24 bezdomnych, którzy mieszkają w mieszkaniach wspieranych. Pokoje są jedno- lub dwuosobowe. By przebywać w takim lokalu, trzeba przestrzegać zasad. Po pierwsze: nie pić.
najstarsze
najnowsze
popularne