Na Geodetów 22 nie mogą poradzić sobie z młodymi mężczyznami, którzy piją, klną i sikają na korytarzu.
fot. J. Mazurek
Na Geodetów 22 nie mogą poradzić sobie z młodymi mężczyznami, którzy piją, klną i sikają na korytarzu.
- Pomóżcie nam, bo nas tu spalą! – apel mieszkańców baraku przy ulicy Geodetów 22 brzmi dramatycznie. Grupa młodych mężczyzn całymi nocami przesiaduje na korytarzu i terroryzuje mieszkańców. Mieszkańcy wzywają policję, ale gdy podjeżdża oznakowany radiowóz, mężczyźni uciekają drugim wyjściem. Taka zabawa w kotka i myszkę trwa już od jakiegoś czasu.
CZUJĄ SIĘ JAK U SIEBIE
W baraku przy ulicy Geodetów 22 znajdują się mieszkania socjalne. Najczęściej trafiali tam ludzie, którzy nie płacili czynszu w mieszkaniach spółdzielni mieszkaniowej lub w komunalnych, należących do miasta. – Wiem, dlaczego tu jestem - mówi jedna z kobiet. – W życiu mi się tak ułożyło, że w pewnym momencie nie miałam na czynsz. Zamieszkałam tutaj, bo nie miałam wyjścia. To, że mieszkamy w lokalach o niskim standardzie, nie oznacza jednak, że jesteśmy ludźmi, z którymi nie warto się liczyć.
najstarsze
najnowsze
popularne