Niepełnosprawni i matki z wózkami mają kłopot z dostaniem się do US.
fot. J. Mazurek
Niepełnosprawni i matki z wózkami mają kłopot z dostaniem się do US.
- Niedawno chwalono przeprowadzkę Urzędu Skarbowego w Siedlcach do nowej siedziby. Ale nikt nie pomyślał, jak mają się tam dostać osoby niepełnosprawne i matki z dziećmi w wózkach - poskarżyła się jedna z Czytelniczek.
Jest młodą mamą, która wybrała się do urzędu, by złożyć roczne zeznania podatkowe. Natrafiła na... strome i wysokie schody.
– Namęczyłam się, ale udało mi się wnieść wózek. Nie ma jednak szans, by osoba niepełnosprawna poradziła sobie z tą przeszkodą. Ochroniarz, który stoi przed drzwiami urzędu, widział, że wnoszę wózek, ale nawet nie ruszył się, żeby pomóc. Powiedziałam mu, żeby przekazał szefom, że niektórym ciężko dostać się do urzędu. Co usłyszałam? Że niczego nie będzie przekazywał! Aż wierzyć mi się nie chce, że w tych czasach nie pomyślano o osobach niepełnosprawnych.
Naczelnik Urzędu Skarbowego w Siedlcach Patryk Hanisch zapewnia, że nie jest to żadne niedopatrzenie. Urząd mieści się teraz w budynku po dawnym banku PKO BP. Rzeczywiście prowadzą tam wysokie schody, jednak nie ma możliwości zrobienia podjazdu dla wózków.
– Byłby on zbyt stromy – mówi naczelnik. – Przy okazji termomodernizacji budynku przebudujemy wejścia i zamontujemy windę. Planujemy również zakup schodołazu, czyli urządzenia umożliwiającego transport osób niepełnosprawnych.
Schodołaz zostanie kupiony w najbliższych miesiącach, winda to plan na następny rok. Jak do urzędu mają się dostać w tej chwili osoby niepełnoprawne i matki z dziećmi? Jesteśmy przecież w gorącym czasie składania PIT-ów.
- Do budynku łatwiej dostać się od strony podwórka – mówi naczelnik. – Tam jest zaledwie kilka schodów. Porozmawiam również z ochroniarzami, by pomagali dostać się do urzędu. (jj)
najstarsze
najnowsze
popularne