Co ludzie powiedzą?

W Siedlcach przemoc domowa jest problemem. I to poważnym.

Ci mniej zamożni i słabiej wykształceni biją gdzie popadnie. Nie przejmują się, czy będzie widać. Wykształceni i bogatsi wiedzą już, że trzeba dręczyć tak, żeby niczego nie udało się udowodnić. Nie ograniczają się do bicia. Ośmieszają, poniżają, wydzielają pieniądze.

– Taki sposób stosowania przemocy świadczy o wzrastającej świadomości sprawców – mówi asp. sztab. Sławomir Stefaniak, koordynator procedury „Niebieskiej Karty” w Komendzie Miejskiej Policji w Siedlcach i szef Miejskiego Zespołu Interdyscyplinarnego, zajmującego się przeciwdziałaniem przemocy w rodzinie.

Sławomir Stefaniak policjantem jest od ponad 20 lat, ale do tej pory pamięta szczególnie drastyczne przypadki przemocy, gdy mąż podtapiał swoją żonę w stawie albo gdy konkubent tak zdominował partnerkę, że nie pozwalał jej wchodzić do pokoju dzieci. Maluchy, widząc w oknie wracającą do domu matkę, puszczały jej sygnały latarką, błagając, by do nich przyszła. Kobieta nie potrafiła wyrwać się spod władzy partnera. Dzieci trafiły do rodziny zastępczej.

JEST PROGRAM