Teresa B., profesor Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach została skazana na 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, grzywnę w wysokości 6 tysięcy złotych i 3-letni zakaz zajmowania stanowiska nauczyciela akademickiego.
collage Janusz Mazurek
Teresa B., profesor Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach została skazana na 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, grzywnę w wysokości 6 tysięcy złotych i 3-letni zakaz zajmowania stanowiska nauczyciela akademickiego.
Sąd uznał ją winną tego, że żądała od swojej studentki perfum w zamian za przychylność podczas obrony pracy magisterskiej. Trochę krótszy, bo 2-letni zakaz już wcześniej orzekła wobec pani doktor Uczelniana Komisja Dyscyplinarna ds. Nauczycieli Akademickich, ale Teresa B. odwołała się od tej decyzji.
W tej chwili sprawa przed komisją toczy się po raz drugi. Pani doktor od czasu wybuchu afery jest zawieszona w swoich obowiązkach i nie prowadzi zajęć ze studentami, ale jak zeznali w sądzie jej współpracownicy, do pracy ciągle przychodzi.
CHCIAŁA ZAŁATWIĆ, JĄ ZAŁATWILI
najstarsze
najnowsze
popularne