Holi znaczy radość

Wystarczy wziąć skrobię kukurydzianą (99%) i barwniki spożywcze (1%) i... posypać kolorowym proszkiem osoby, które są w pobliżu nas. Radość jest murowana, a efekty wizualne – niepowtarzalne!

Festiwal kolorów przywędrował do nas z Indii, gdzie jest obchodzony na przełomie lutego i marca jako hinduistyczne święto radości i wiosny. W Siedlcach o święcie Holi – jednym z najważniejszych w Indiach – dowiedzieliśmy się dzięki właścicielom restauracji indyjskiej Bollywood-Hollywood, którzy są ambasadorami kultury tego kraju w naszym mieście. Woreczki z proszkiem Holi (całkowicie zmywalnym) po raz pierwszy poszły w ruch rok temu. Osoby, które brały udział w Holi Day, miały wtedy do wyboru 12 kolorów proszku. W tym roku było ich aż 14! Przy stadionie Regionalnego Ośrodka Sportu, Rekreacji, Rehabilitacji i Turystyki co pół godziny rzucano woreczki z proszkiem w stronę publiczności. Osoby, które ich nie złapały, mogły je kupić w żółtym namiocie. Kto nie chciał wydać 10 zł, zdawał się na swój spryt i zaradność.

Młodzi ludzie oraz rodzice z maluchami przychodzili i odchodzili, koncentrując się wokół namiotu DJ-a. Później tańczyli, skakali, śpiewali i oczywiście obsypywali się kolorowym proszkiem. Pięknie odnalazła się na tej imprezie grupa obcokrajowców. Młodzi Turcy i ich przyjaciele tryskali energią i radością, dając przykład siedleckiej młodzieży. (Ana)