Odwoła się?

Siedlce

Justyna Janusz 2017-07-07 10:07:49 liczba odsłon: 9221
collage Janusz Mazurek

collage Janusz Mazurek

Siedlce: Wykładowcy chcą zwolnienia profesor skazanej za żądanie perfum od studentki.

Ponad miesiąc temu Sąd Rejonowy w Siedlcach uznał, że Teresa B., wykładowczyni siedleckiego uniwersytetu, jest winna tego, że żądała od studentki perfum w zamian za przychylność podczas obrony pracy magisterskiej. Kobieta została skazana na 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, grzywnę w wysokości 6 tysięcy złotych i 3-letni zakaz zajmowania stanowiska nauczyciela akademickiego. Wyrok jest nieprawomocny. W zeszłym tygodniu Senat Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego podjął uchwałę o pozytywnym zaopiniowaniu rozwiązania stosunku pracy z Teresą B.

Sprawa ciągnie się od ponad 1,5 roku. Zimą 2016 roku stacja TVN wyemitowała reportaż, z którego wynikało, że Teresa B. przyjmowała od studentów perfumy w zamian za przychylność przy obronie pracy magisterskiej. Na nagraniu wskazywała nawet studentce konkretne perfumy, by je dla niej kupiła. Sprawą zajęli się prokuratorzy, a później sąd. Ten nie miał wątpliwości co do winy pani profesor.

Wykładowczyni nie przyznała się do winy. Stwierdziła, że została sprowokowana. Teresa B. zapewne odwoła się również od wyroku.

 Dlaczego decyzja Senatu została podjęta właśnie teraz?

– Ze względu na wyrok skazujący – mówi dr hab. Adam Bobryk, rzecznik prasowy Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego.

Na pewno wpływ na to miała również decyzja Uczelnianej Komisji Dyscyplinarnej, która w ostatnim czasie orzekła wobec Teresy B. karę 2 lat zakazu pełnienia funkcji nauczyciela akademickiego. Komisja pierwszą taką decyzję podjęła już rok temu, ale Teresa B. odwołała się do wyższej instancji i sprawa wróciła do ponownego rozpatrzenia. Można przypuszczać, że nie inaczej będzie również i tym razem. Teresa B. do tej pory formalnie była pracownikiem uczelni, ale w swoich obowiązkach została zawieszona przez rektor zaraz po wybuchu afery. Od tego czasu nie prowadziła już zajęć ze studentami. Zgodnie z prawem pobierała połowę wynagrodzenia.

Komentarze (10)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.