Mieszkańcy ulicy Leona Kruczkowskiego w Siedlcach nie chcą, by radni zmieniali nazwę ich ulicy. Miejscu urzędnicy tłumaczą, że zmiany wymusza ustawa dekomunizacyjna.
fot. Aga Król
Mieszkańcy ulicy Leona Kruczkowskiego w Siedlcach nie chcą, by radni zmieniali nazwę ich ulicy. Miejscu urzędnicy tłumaczą, że zmiany wymusza ustawa dekomunizacyjna.
– W naszej ocenie pozostawienie dotychczasowej nazwy nie spowoduje, że nasza ulica będzie upamiętniać osobę symbolizującą komunizm – piszą mieszkańcy do prezydenta i przewodniczącego Rady Miasta. – Ulica Leona Kruczkowskiego istnieje od 1970 roku. Po zmianie systemu w 1989 roku przez tak wiele lat nazwisko patrona nie budziło jakichkolwiek wątpliwości.
DWÓCH NIEZDEKOMUNIZOWANYCH
Na najbliższej sesji Rady Miasta mają zostać zmienione nazwy dwóch siedleckich ulic: Leona Kruczkowskiego i Oskara Langego. Stanie się to na podstawie ustawy z 1 kwietnia 2016 roku „o zakazie propagowania komunizmu...”. Dwa wymienione wcześniej nazwiska widnieją na liście działaczy komunistycznych i zgodnie z ustawą, do 31 sierpnia ich nazwiska mają zniknąć z tabliczek z nazwami.
Przy ul. Oskara Langego w Siedlcach nie mieszka nikt, znajduje się tam tylko szkoła. Natomiast przy ul. Leona Kruczkowskiego znajduje się kilkanaście domów. I prawie wszyscy ich mieszkańcy opowiadają się za pozostawieniem dotychczasowej nazwy ulicy. Większość z nich przyznaje, że nie wiedzieli nawet, iż L. Kruczkowski był działaczem PZPR. Wszyscy znają go jako pisarza, autora „Niemców”, dramatu, który przez lata znajdował się na liście szkolnych lektur obowiązkowych.
MIESZKAŃCY SĄ PRZECIW
najstarsze
najnowsze
popularne