Maestro Vadim Brodski rozchmurzył niebo i twarze siedlczan

Koncert "Brodski Beatles Show", zorganizowany przed Muralem Centrum Kultury i Sztuki, zainaugurował dziś obchody Dni Siedlec.

Maestro Vadim Brodski pokazał, że jest nie tylko wirtuozem skrzypiec, ale też klawiszowcem i... - jak zażartował - chyba jednym z najlepszych barytonów świata.

- Pan Prezydent powinien dać mi medal za odwagę, że zgodziłem się dziś przed Państwem wystąpić w takich warunkach. Dawno nie koncertowałem na tak wyjątkowej scenie i w tak interesującej scenerii - przyznał Vadim Brodski.

- Wyszedł Pan na naszą wyjątkową scenę kilkanaście minut po ulewnym deszczu i rozchmurzył Pan niebo i nasze twarze. Z całego serca Panu za tę wspaniałą ucztę duchową dziękuję - powiedział prezydent Siedlec, Wojciech Kudelski. - Dziękuję też doktorowi Dariuszowi Jabłońskiemu, dzięki któremu udało się nam nawiązać z Panem kontakt - dodał.

- Będzie bis, ale drugiego koncertu nie budziet - powiedział maestro do publiczności, która nie dawała mu zejść ze sceny.

Po kolejnym bisie zażartował: - Nie wywołujcie wilka z lasu, bo znów będzie ulewa.

Podczas "Brodski Beatles Show" artyście towarzyszyli: jego syn Julian Brodski (saksofon altowy), Ostap Popovych (trąbka), Robert Żelazko (puzon) oraz Orkiestra Teatru ES: Andrzej Maleńczuk (gitary), Marek Matwiejczyk (gitara basowa), Krzysztof Chromiński (instrumenty klawiszowe), Robert Protasewicz (perkusja), Radosław Żyła (saksofon). Koncert poprowadził Jarosław Skrobecki. Kierownikiem produkcji była Anna Harke.

Po zakończonym bisami show Vadim Brodski wyszedł do publiczności i chętnie rozdawał autografy. (Ana)

*   *   *

Vadim Brodski urodził się w Kijowie. Z urodzenia Ukrainiec o żydowskich korzeniach, z wyboru Polak jest synem Adolfa Brodskiego, pierwszego wykonawcy koncertu skrzypcowego Piotra Czajkowskiego. Maestro jest laureatem wielu konkursów skrzypcowych, m.in. VII Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego (1977).