Najpierw wyjął drzwi z zawiasów, później spakował rzeczy i kropił wodą święconą, czyli o tym, jak się wynajmuje mieszkanie.
Właściciel mieszkania spakował rzeczy kobiety i wystawił je na zewnątrz. (fot. A. Król)
Najpierw wyjął drzwi z zawiasów, później spakował rzeczy i kropił wodą święconą, czyli o tym, jak się wynajmuje mieszkanie.
Głos kobiety, dzwoniącej do redakcji, brzmiał dramatycznie: pomóżcie mi, bo właściciel mieszkania, które wynajmuję, wyrzuca moje rzeczy przez okno, a wczoraj zdjął drzwi wejściowe.
– A pewnie, że zdjąłem! – wykrzyczał nam mężczyzna do słuchawki – Bo ona mi za mieszkanie nie płaci. Niech idzie na zbitą mordę!
Do awantury doszło w ubiegłym tygodniu. Konieczna była nawet interwencja policji. Na szczęście nie doszło do rękoczynów. Właściciel mieszkania kropił swój lokal i lokatorkę wodą święconą, krzycząc: „Idź szatanie!”
najstarsze
najnowsze
popularne