Jak to możliwe, że całymi latami gospodarstwo nie miało podstawowych pozwoleń, wymaganych przy działalności...
Wlot rowu melioracyjnego do Starej Rzeki. (fot. arch.)
Jak to możliwe, że całymi latami gospodarstwo nie miało podstawowych pozwoleń, wymaganych przy działalności...
To nie była już pierwsza prośba o interwencję w związku z funkcjonowaniem pieczarkarni w Kownaciskach. Ludzie skarżyli się, że regularnie zatruwa ona Starą Rzekę, do której rowem prowadzącym wprost z fermy trafia zanieczyszczona i pieniąca się woda.
Kiedy Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Mińsku Mazowieckim pojechał na kontrolę, okazało się, że nie chodzi wcale o incydentalne trucie środowiska. Kompleks pieczarkarni funkcjonuje bowiem z ewidentnym naruszeniem przepisów prawnych.
Stwierdzone naruszenia ujawniły, że w tym względzie jest to istna stajnia Augiasza. Przy czym ta sytuacja trwała całymi latami, od początku budowy pieczarkarni. Kto wie, jak długo jeszcze nie ujawniono by tej karygodnej sytuacji, gdyby prywatne osoby nie poskarżyły się, że do Starej Rzeki płynie piana „gruba na pół metra”. Owe „pół metra” okazało się czubkiem góry lodowej.
najstarsze
najnowsze
popularne