Wojsko, wysypka, koce i kamasze

Po krótkim szkoleniu wojskowym siedlczanin dostał takiej wysypki, że na leczenie wydał kilkaset złotych...

Ćwiczenia wojskowe pan Tomasz przypłacił wysypką na całym ciele. Jeszcze przez tydzień przyjmował zastrzyki. Twierdzi, że to przez fatalne warunki higieniczne w siedleckiej jednostce wojskowej.

– Koce i pościel nie były chyba prane od lat – oburza się. Wojsko nie ma sobie jednak nic do zarzucenia.

TROCHĘ WIĘCEJ NIŻ 2 METRY NA CHŁOPA

Pan Tomasz roczną służbę wojskową odbył 15 lat temu. Teraz został wezwany na dwutygodniowe szkolenie. 

– W sali o powierzchni 35 metrów kwadratowych zakwaterowali 15 chłopów – wspomina. – Ciężko było się ruszyć. Sala obok stała pusta, ale nie pozwolono nam się do niej przenieść. 

Pan Tomasz zauważył, że koce i pościel były brudne.

– Ja spałem pod bardzo brudnym kocem. Chyba nigdy nie był prany! Miał przyczepioną papierową metkę z datą produkcji: 2005.