Cała Polska czyta o tym, co się dzieje w siedleckim więzieniu. Od kiedy przewieziono tu Zbigniewa Stonogę, więzienne służby nie mają lekko.
Siedleckie więzienie. (fot. arch. TS)
Cała Polska czyta o tym, co się dzieje w siedleckim więzieniu. Od kiedy przewieziono tu Zbigniewa Stonogę, więzienne służby nie mają lekko.
– Jego jedynym orężem jest kartka i długopis – mówią o Zbigniewie Stonodze osoby pracujące w siedleckim więzieniu. A jednak został tu przewieziony z warszawskiej Białołęki, chociaż nie wiadomo dlaczego. Z nieoficjalnych informacji wynika, że jest traktowany jak więźniowie, którzy odbywają tu karę za najcięższe przestępstwa. W celi podobno siedzi sam. Osoby, które tam wchodzą, mają kamery nagrywające też głos. Sam Stonoga twierdzi, że strażnicy więzienni i wychowawcy pouciekali na urlopy i zwolnienia, gdy jego przewieziono do Siedlec. Dlaczego? Obawiają się, że zostaną przez niego opisani na portalu społecznościowym.
Łatwego życia nie ma sam dyrektor Zakładu Karnego w Siedlcach Marek Suwiński, pod adresem którego Z. Stonoga wysuwa szereg zarzutów.
najstarsze
najnowsze
popularne