Pamiątkowe zdjęcia po spektaklu, fot. Ana
- Dziękujemy Państwu, żeście nas tak pięknie nieśli podczas spektaklu. Jesteście świetną, wyedukowaną publicznością - skomplementowała osoby, które wybrały się do "SPA, czyli Salonu Ponętnych Alternatyw", mieszczącego się w Sali Teatralnej Miasta Siedlce Paulina Holtz.
Oprócz niej do jedynego w swoim rodzaju górskiego SPA wybrali się: Jacek Rozenek, Arkadiusz Janiczek, Anna Powierza i Joanna Opozda. Gości podejmowali Piotr Skarga i Piotr Ligienza.
- Zagraliście dziś u nas Państwo dwa spektakle, a w ogóle nie widać po Was zmęczenia - zauważył Jarosław Skrobecki, który zapowiada każdy ze spektakli, prezentowanych w ramach VI Ogólnopolskiego Festiwalu Teatrów "Sztuka plus Komercja". On również czeka na aktorów przy tzw. ściance, na której pozują do pamiątkowych fotografii po zakończeniu spektakli.
- Po Państwu też nie widać zmęczenia - skomplementowali publiczność aktorzy.
- Co by to było, gdybyśmy o godz. 22.00 mieli zagrać kolejny spektakl...
- Mam przygotowany monodram, o Siedlcach... - zadeklarował Arkadiusz Janiczek.
* * *
To się nie mogło inaczej skończyć, skoro Stanisław Kamiński i Stanisław Kawiński zarezerwowali 2-osobowy pokój na tę samą noc w tym samym hotelu w tych samych górach. I dostali... ten sam apartament familijny z dwoma "dupnymi" łóżkami i numerem 13 na drzwiach. Obu panów, oprócz jednej litery w nazwisku, różniła jeszcze aktualna sytuacja życiowa.
Piekarz, nazywany przez swoją poślubioną przed 13 laty żonę Siulkiem, wybrał się w góry razem ze swoją połowicą Romą. Prezes Stasiulek przyjechał tam sam, służbowym samochodem, a swojej długoletniej przyjaciółce Sylwuni, będącej przyszłym filarem polskiego kina i panienką niezbyt ciężkich obyczajów, opłacił przejazd taksówką. Pani prezesowa miała w tym czasie bawić z wizytą u swojej przyrodniej siostry w Gdańsku. A że kobieta zmienną jest, pani prezesowa zmieniła swoje plany. Zainwestowała w dwa środki lokomocji (samolot i pociąg) i zrobiła mężowi... niespodziewankę. Urodzinową.
Jak się można domyślić, tego typu prezenty nie są dobrym pomysłem, a już szczególnie dla małżonków, którzy od lat wiodą wspólnie życie godne, smutne i nieruchawe, pozbawione "śmiesznych ruchów, niegodnych filozofa".
Bo i jak o nich myśleć, mając za żonę zimną i do bólu dbającą o czystość Kaszubkę?
- Ja cały dzień na nogach - będzie próbował usprawiedliwić przed Sylwunią swój chwilowy brak formy prezes.
- No to pora być pomiędzy - życzliwie poradzi mu przyjaciółka.
Dla pani prezesowej wyprawa w góry okaże się "śmiercią przy mężu na urlopie".
Roma ma problem zupełnie inny. Zgubiła pierścionek, który podarowała jej mama.
- Jak powiem mamie, że zgubiłam, to mi nie uwierzy... - żali się mężowi.
- A od kiedy to moher nie wierzy? - zapyta niewinnie Siulek. I podpadnie. Na tyle mocno, że Roma sama pojedzie na poszukiwania maminego pierścionka. Zanim jednak to zrobi, zwróci Siulkowi pierścionek zaręczynowy, który od niego dostała.
- Nie możesz zerwać zaręczyn po 13 latach małżeństwa! - zauważy Siulek. Romę jednak zupełnie to nie obejdzie.
Fitness, wellness, detox i SPA,
to mój żywioł i pasja - zadeklaruje Roma.
Idealnego partnera do rozmów na te tematy znajdzie... w prezesie Stasiulku. Pani prezesowa zachwyci się z kolei urokiem osobistym Siulka. A Sylwuni przydarzy się miłość od pierwszego śpiewania... w duecie z właścicielem hotelu, Hubertem (zwanym przez pewną Czeszkę Janę Berti).
Baca Józek, który pomaga Bertiemu w prowadzeniu hotelu, jest przekonany, że atutami ich pensjonatu są: czystość, uczciwość i kultura.
Berti wie jednak swoje: ich siłą jest... folklor!
Z beczącymi barankami i owieckami, tapetą w końskie głowy, zdobiącą apartament pod 13 i koziołkami, które niczym na poznańskiej wieży ratuszowej, szykują się do trykania przez cały spektakl.
* * *
Co na to wszystko baca? - Księdza Tischnera polecam do cytania wszystkim Wam, no i kazania Skargi (Nie każdy ma to szczęście, by być jednocześnie bacą i aktorem Piotrem Skargą, który nazywa się dokładnie tak samo, jak nadworny kaznodzieja króla Zygmunta III Wazy i autor "Kazań sejmowych").
"Świetne!", "Dawno się tak nie uśmiałam!", "Śmiałam się do łez!ę - to najczęstsze z komentarzy, jakie można było usłyszeć po spektaklu. (Ana)
-
najstarsze
najnowsze
popularne