Trzy razy spłonąć, czy raz zamarznąć?

Siedlce

Aneta Abramowicz-Oleszczuk 2017-11-25 22:10:03 liczba odsłon: 48100

Pamiątkowa fotografia widzów z Urszulą Gotowicką, grającą w spektaklu Joannę Dorek, fot. Aneta Abramowicz-Oleszczuk

- Czemu Wy się właściwie nie rozstaniecie, skoro żyć razem się nie da, bo od dawna, a właściwie to od samego początku to nie działa?

Terapeuta, a już na pewno psychoterapeuta z 13 dyplomami i certyfikatami w gabinecie nie powinien zadawać takich pytań swoim klientom.

- Wy nie żyjecie w związku ze sobą, tylko przeciwko sobie - podsumuje bezlitośnie Joannę (Urszula Gotowicka) i Walentego (Maciej Czapski) Dorków, których małżeństwo po 17 wspólnie spędzonych latach przypomina nie związek czy nawet rozwiązek, ale... puszkę Pandory, którą zarówno Pan Dorek (a może Pandorek?) i Pani Dorkowa (Pandorkowa) otwierają po kilka razy dziennie. Codziennie.

Henryk Cudowny (Robert Protasewicz), specjalista od "Cudownej terapii", jest jednak zwolennikiem interwencji paradoksalnej. 

Jako małżonek od 10 lat będący w szczęśliwym związku z Aniką, ojciec dwojga wspaniałych dzieci i współwłaściciel jamnika szorstkowłosego Zygmusia powinien być w swojej dziedzinie fachowcem nad fachowcami, tymczasem - co nie bez satysfakcji w głosie zauważył jeden z widzów: "Nobody is perfect".

Publiczność, która przyszła dziś do Sali Teatralnej Centrum Kultury i Sztuki w Siedlcach na popremierowy seans "Cudownej terapii", przetestowanej na sobie przez aktorów Teatru ES, okazała się równie błyskotliwa, jak bohaterowie spektaklu. Podczas przedstawienia można było usłyszeć na widowni m.in. "U nas też tak jest." i "Ja tam wychodzę z siebie do mamy.".  

A żeby widzowie czuli się podczas terapii nie jak na kozetce u psychoanalityka, tylko u siebie, Bridget razem z butikiem nie są z żadnego Paris, Paris, tylko z samego Kałuszyna, a Henryk Cudowny cudownym zbiegiem okoliczności ma kolegę z kolonii z Kolonii Żelków.  

Z Państwa Dorków też są jak najbardziej swoi ludzie. 

Ona - kobieta bardzo, mądra bardzo, wykształcona bardzo historyczka (nie mylić z histeryczką), której udało się pogodzić prowadzenie domu i opiekę nad dziećmi. Emocjonalna bardzo wchodzi w obroty niczym najnowsza Lancia.

- Jest też czuła i wrażliwa - podpowiada jej małżonkowi i widzom Henryk Cudowny.

- Tak, drażliwa jest bardzo - przytaknie mu Walenty.

On - realista i minimalista, dyrektor techniczny w firmie, produkującej klocki, komponenty i moduły do samolotów. Odpowiedzialny w biurze tak bardzo, że na dom odpowiedzialności już mu nie wystarcza.

Oni - oboje z jednorazowym skokiem w bok na koncie, który trwał trochę... dłużej.

- Czasem się kłócimy. Czasem częściej niż czasem. Czasem bez przerwy, ale... wolę trzy razy spłonąć, niż raz zamarznąć [od małżeńskiego chłodu, wiejącego od nudnego, ale dobrego i tolerancyjnego małżeństwa - przyp. Ana] - przyzna Joanna.

I doda, że: Jak kobieta ma dosyć, to ma naprawdę dosyć. Mężczyzna to ma już dosyć po paru tygodniach, a potem to już przewlekle po trochu.

Zasugeruje jednak psychoterapeucie: Proszę nie przejmować się moim mężem. Niejeden już na nim zęby połamał, np. ja. 

- A co najgorsze, te zęby jej odrastają i odrastają - jakże celnie podsumuje zarówno swoją małżonkę, jak i ich małżeństwo Walenty.

"Cudowną terapię" polecam wszystkim. Narzeczonym i samotnym (szczególnie tym, będącym we wszelakich związkach) - ku przestrodze. Małżonkom - ku pomocy. Rozwiedzionym i owdowiałym - ku pamięci. (Ana)

Komentarze (0)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.