Dzieci nie są złe, to rodzice są popieprzeni

Rodzice, uważajcie! Najwięcej młodych ludzi przechodzi swój narkotykowy „pierwszy raz” w Sylwestra!

 Ci, którzy byli choć raz na wykładzie profesora Mariusza Jędrzejki, wiedzą, że najlepiej nie siadać w pierwszym rzędzie. No chyba, że ma się parcie na szkło. Bo na pewno profesor wykorzysta kogoś jako modela.

Podczas ostatniej konferencji naczelnik Wydziału Edukacji siedleckiego Urzędu Miasta Sławomir Kurpiewski musiał chodzić w goglach, imitujących stan po marihuanie, a zastępca komendanta siedleckiej policji Dariusz Król obejmował się z jednym z siedleckich dyrektorów. Było śmiesznie, ale też i strasznie. Bo zagrożeń, czyhających na współczesną młodzież, jest bardzo dużo.

NASZE DZIECI MAJĄ WSZYSTKO!

Prof. Jędrzejko przyjechał do Siedlec na konferencję Widzę-Rozmawiam- Reaguję. Na sali byli głównie nauczyciele, policjanci, wychowawcy, księża. Ale powinni też na nią przyjść rodzice nastolatków.

– Nasze dzieci nie są złe – mówił profesor. – Jeśli postępują nie tak, jak trzeba, to jest nasza wina! One robią tyle, na ile my im pozwalamy. Musimy ustalać im zasady. Jako młody chłopak na dżinsy zbierałem przez rok i jeszcze rodzice musieli mi dołożyć. Dzisiaj nasze dzieci mają wszystko. Nasz błąd wychowawczy polega na tym, że chcemy zagłaskać je, dać im wszystko od razu. Czy widzieliście kiedyś złe dziecko? Jeżeli kradnie i pali, to nie jest jego wina! To znaczy, że ma popieprzonych rodziców lub nie ma ich wcale.

Profesor jest zagorzałym przeciwnikiem używania marihuany do celów medycznych. Piętnuje również celebrytów, którzy przyznają się do palenia tego narkotyku.

– Napisałem do Kory: powiedz mi, gdzie twoja Ramona zamawia narkotyki, bo mój Albert nie chce – mówił, nawiązując do głośnej sprawy, gdy do domu gwiazdy przyszły pocztą narkotyki, a adresatem był... pies. – Napisałem jej: Ty śpiewaj, ale odczep się od naszych dzieci!