Jak będę musiał, to będę kandydował na prezydenta Siedlec – mówi Henryk Brodowski.
Wojciech Kudelski ostatnio stwierdził, że niejednego może zaskoczyć. (fot. Aga Król)
Jak będę musiał, to będę kandydował na prezydenta Siedlec – mówi Henryk Brodowski.
Przedwyborcza gra w Siedlcach nabiera tempa. Lista kandydatów na prezydenta wydłuża się, a opozycja zwiera szeregi.
Przed świętami przyjechał do Siedlec poseł PO Andrzej Halicki, który dał zielone światło do tworzenia lokalnych układów z innymi opozycyjnymi ugrupowaniami. Rozmawiał z przedstawicielami SLD i Nowoczesnej. Poza porozumieniem pozostaje tylko Andrzej Sitnik, który twierdzi, że przystąpi do koalicji , jeśli przedstawi ona program taki, jak jego.
W połowie stycznia mamy poznać kandydata na prezydenta z ramienia siedleckiej PO. Pozostałe ugrupowania również to zrobią. Później mają się odbyć badania sondażowe, określające, który z nich ma większe szanse na wygraną. Wystawiony zostanie ten z największym poparciem siedlczan. Wygląda więc na to, że pewniakami w najbliższych wyborach są trzej kandydaci: wystawiony przez PiS, wystawiony wspólnie przez PO, Nowoczesną, PSL i SLD (jeśli się dogadają) oraz Andrzej Sitnik.
najstarsze
najnowsze
popularne