Burmistrz dopilnuje

Sokołów Podlaski

Justyna Pycka 0000-00-00 00:00:00 liczba odsłon: 2854

Samorząd miasta chce wydzierżawić hotel stojący w centrum Sokołowa, na terenie, gdzie kiedyś znajdował się cmentarz żydowski. Lokalne władze nie wybrały jeszcze najlepszej spośród proponowanych ofert. Tematem zajęła się już Rada Miejska.

Budowa hotelu rozpoczęła się w latach dziewięćdziesiątych. Problem w tym, że ówczesne władze rozpoczęły inwestycję na działce należącej do gminy żydowskiej. W jednym budynku ma mieścić się hotel i kryta pływalnia. Miastu udało się jedynie dokończyć budowę krytej pływalni. Prace wykończeniowe w części hotelowej utknęły w martwym punkcie. Brakowało pieniędzy, a o prawa do działki zaczęła upominać się gmina żydowska. Trwające wiele lat negocjacje władz miasta i gminy żydowskiej udało się zakończyć dopiero obecnemu burmistrzowi Bogusławowi Karakuli. Porozumienie zostało podpisane w ubiegłym roku.
Samorząd rozwiązał problem od strony prawnej, jednak nadal brakuje mu pieniędzy na wykończenie budynku. Właśnie dlatego w programie ostatniej sesji znalazł się punkt mówiący o udzieleniu zgody rady na dzierżawę obiektu. Miasto zakłada, że przyszły gospodarz zainwestuje  w wykończenie hotelu.

- Nie mamy pieniędzy na to, żeby zagospodarować budynek. Jeśli go wydzierżawimy, nie tylko nie będzie niszczał, ale i miasto zyska finansowo na dzierżawie – przekonywał B. Karakula.
Większość radnych była skłonna przyznać burmistrzowi rację. Kilku miało jednak dodatkowe uwagi. – Cieszymy się, że obiekt może doczekać się gospodarza, który go wyremontuje, ale powinniśmy dodać do umowy zdanie mówiące o tym, że budynek może być przeznaczony wyłącznie na hotel – zasugerował radny Włodzimierz Tomczuk.
Radca prawny Urzędu Miasta, Stanisław Cieciera przekonywał do tego, żeby nie wprowadzać dodatkowych ograniczeń, bo uniemożliwią one miastu przeprowadzenie przetargu nieograniczonego.

Radni nie dawali się przekonać: - Nie chcemy zamykać drogi do wydzierżawienia tego obiektu. Chcemy jedynie, żeby hotel pozostał hotelem. Może zostać zagospodarowany tak, że stanie się inaczej – stwierdził radny Marek Florczuk.
Burmistrz nie ustępował: - Możemy zrezygnować z planów, ale chcemy przecież, żeby budynek został zagospodarowany. Czy powstanie tam hotel, który będzie służył ludziom z Izraela, albo czy będą tam dwie dodatkowe sauny więcej, to nie nasza sprawa – odparł B. Karakula.
Te argumenty nie przekonały wszystkich radnych.
Włodzimierz Tomczuk zacierał głos kilkakrotnie. – Nie chodzi nam o utrudnianie drogi do dzierżawy. Boimy się tylko o to, żeby ktoś nie chciał zrobić tam na przykład stadniny koni – powiedział W. Tomczuk.

Radca prawny S. Cieciera uspokoił atmosferę na sali. - Miasto obowiązuje umowa z gminą żydowską, która jasno określa, jakiego rodzaju działalność może być prowadzona w tym budynku. Możemy być spokojni o jego los – mówił S. Cieciera.
Dyskusja zakończyła się dopiero wtedy, kiedy radni zobowiązali burmistrza, żeby dopilnował treści umowy, którą miasto ma w przyszłości podpisać z dzierżawcą hotelu. Burmistrz obiecał, że zadba o każdy szczegół umowy. Radni wyrazili zgodę na dzierżawę.
Komentarze (0)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.