- Po prostej dęby, po skosie graby - podpowiadali panowie leśnicy osobom, które sadziły dziś drzewa na Uroczysku Sekuła.
aktualizacja
" >
- Po prostej dęby, po skosie graby - podpowiadali panowie leśnicy osobom, które sadziły dziś drzewa na Uroczysku Sekuła.
W papierowych workach, porozkładanych obok patyków z poprzyczepianymi numerami rzędów i miejsc dla poszczególnych dębów, było po 10 sadzonek. Ta najważniejsza, dębu szypułkowego miała przyczepioną białą karteczkę.
Ponieważ dęby sadzi się w kożuchu grabowym i z odkrytą głową, pozostałe sadzonki powinny być grabami pospolitymi, ale... By zachować zasadę "po prostej dęby", nie mogło też wśród nich zabraknąć mniejszych sadzonek dębu szypułkowego...
- Drzewa sadzimy dokładnie, powoli, nie spiesząc się. Jak nam się nie uda ich dobrze posadzić za pierwszym razem, to... poprawiamy sadzonkę. Bo te dęby mają być na wieczną rzeczy pamiątkę - tłumaczył Nadleśniczy Nadleśnictwa Siedlce Jerzy Osiak.
- Sadzenie drzew powinno się odbywać w damsko-męskich parach - dodaje leśniczy gm. Wodynie Jacek Kozioł. - Chłopaki kopią dołek, a dziewczęta trzymają sadzonkę tak, by została posadzona prosto i by żaden korzonek się nie podwinął. ;-) Wkładamy sadzonkę do dołka, lekko zasypujemy, unosimy ją delikatnie do góry, tak, by korzenie nie były pogniecione i... co sił w nogach uklepujemy ziemię. Gdzie indziej ucieka się co sił w nogach, a przy sadzeniu drzew co sił w nogach ugniata się ziemię wokół świeżo posadzonych drzew - wyjaśnia. - A potem przesuwamy się o 1,5 metra po skosie i... kopiemy dołek dla sadzonki graba.
Myśli pani, że między tymi sadzonkami jest mniej niż 1,5 metra odległości? Nic nie szkodzi. Las to nie apteka. W lesie drzewa ze sobą współdziałają, jak w każdej dobrej rodzinie. Mówi pani, że nie każda rodzina jest dobra. I ma pani rację. Zdarzają się antagonizmy między ludźmi, ale przecież na dłuższą metę tak nie da się żyć, bo takie życie po prostu nie ma sensu...
- W każdej polskiej rodzinie po mieczu lub po kądzieli jest ktoś, kto się zasłużył dla odzyskania przez Polskę niepodległości. Dzisiaj imieniem tego właśnie przodka możemy nazwać sadzone przez nas drzewo - podpowiada Bogusław Piątek, zastępca dyrektora generalnego Lasów Państwowych.
I dodaje: Czy tę niepodległość umiemy dziś szanować? - pozostawiam tę refleksję dla nas do zadumy.
Las 100-lecia niepodległości będzie żywym pomnikiem historii. Osoby, które go dziś posadziły w trzech eliptycznych "gniazdach" po wyciętych w ubiegłym roku przez leśników sosnach, nadały imiona swoim dębom. Redaktor naczelny "Tygodnika Siedleckiego" Dariusz Kuziak posadził ("gniazdko" o niebieskim kolorze karteczek z oznaczeniami miejscówki: rząd III, miejsce III) dąb, który nazwał... "Tygodnik Siedlecki". Oprócz niego reprezentujące tę gazetę Agnieszka Król i Aneta Abramowicz-Oleszczuk wspólnie z panami leśnikami posadziły swoje dęby...
Dęby na Uroczysku Sekuła posadzili też dzisiaj m.in.: bp Piotr Sawczuk, prezydent Siedlec Wojciech Kudelski, wiceprezydent Anna Sochacka, starosta siedlecki Dariusz Stopa, szef gabinetu politycznego ministra energii, Krzysztofa Tchórzewskiego Paweł Mazurkiewicz, prorektor ds. rozwoju Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach dr hab. inż. Zbigniew Karczmarczyk oraz rektor Collegium Mazovia dr Bożena Piechowicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Siedlcach Mariusz Woszczyński i Jan Paradowski, który 60 lat temu rozpoczął pracę w Nadleśnictwie Siedlce.
W sadzeniu drzew pomagali dziś, oprócz panów leśniczych i nadleśniczych, również uczniowie klasy mundurowej Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4 w Siedlcach.
Znakomitą "miejscówką", wylosowaną w tym samym "gnieździe", zachwycał się pan, który przyprowadził na sadzenie dębu swoje wnuczęta. 6,5-letnia Hanusia i jej 4-letni braciszek Jaś dzielnie pracowali łopatą, póki starczyło im sił. Sadzenie dębu szypułkowego o imieniu Michał (nazwanego tak na cześć dziadka ich dziadka) dokończył za nich dziadziuś...
* * *
Oprawę muzyczną uroczystości zapewnili działające przy Miejskim Ośrodku Kultury w Siedlcach Studio Piosenki Singers, prowadzone przez Edytę Wójcik oraz uczennica kl. VI Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia w Siedlcach, Karolina Płotczyk.
Zanim przystąpiono do sadzenia drzew, Nadleśniczy Jerzy Osiak przypomniał historię siedleckiego nadleśnictwa. Opowiedział o pierwszym dyrektorze Lasów Państwowych w Siedlcach, Wacławie Rogińskim (ur. 1.01.1879 na Syberii - zm 5.06.1956 w Siedlcach), który był synem dowódcy powstania styczniowego, Romana Rogińskiego i bratem założycielki Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Zamościu, Haliny Rogińskiej. Prezydent Wojciech Kudelski powiedział, że Rada Miasta Siedlce podjęła uchwałę o nazwaniu terenu tuż przy amfiteatrze Skwerem leśników polskich. (Ana)
najstarsze
najnowsze
popularne