Dwa kroki ku wolności

Siedlce

Aneta Abramowicz-Oleszczuk 2018-05-09 19:25:22 liczba odsłon: 11792

Dyrektor Zakładu Karnego w Siedlcach, ppłk Marek Suwiński, dyrektor Caritas Polska, ks. Marcin Iżycki, fot. Ana

Mówi się, że najtrudniej jest zrobić ten pierwszy krok, a potem... jest już dużo łatwiej. Osoby, osadzone w zakładach karnych, wracając do życia w społeczeństwie, muszą wykonać o jeden krok więcej. Ma im w tym pomóc program "2 KROKI". To pierwszy tego typu projekt w Polsce.

dyrektor Zakładu Karnego w Siedlcach ppłk Marek Suwiński

– Początki programu pojawiły się jeszcze przed podpisaniem 26 kwietnia 2017 r. porozumienia między Caritas Diecezji Siedleckiej i Zakładem Karnym w Siedlcach. Wraz z nowym kapelanem zakładu karnego, ks. Mateuszem Czubakiem i jego kopalnią pomysłów. Wydaje mi się, że to ks. Mateusz jako pierwszy rzucił pomysł, że można by podziałać z Caritas w Siedlcach. Na terapię w warunkach zakładu karnego czeka się bardzo długo. Po raz pierwszy w takim zakresie program ten objął też rodziny osób, przebywających w zakładzie karnym w Siedlcach - powiedziała por. Marta Kuźma – zastępca kierownika Działu Penitencjarnego ZK Siedlce.

dyrektor Caritas Polska ks. Marcin Iżycki

Wiele osób zadawało mi pytanie: po co to robicie? Przecież ci panowie np. mieli możliwość funkcjonowania po drugiej stronie muru, zanim trafili do zakładu karnego. Mieli możliwość sprawdzić się jako tatusiowie. Nie zrobili tego... Zatem po co? My, jako Służba Więzienna, mamy jasno określone cele. Jednym z nich jest zrobić wszystko, żeby przywrócić społeczeństwu osoby, które trafiły do zakładu karnego. I to robimy. W różnych projektach. Projekt "2 KROKI" jest pierwszym, który skupia tak dużo działań w jednym projekcie.

– Z jednej strony to dobrze, bo nie jesteśmy z nikim porównywani. Że coś gdzieś było inaczej. Z drugiej - nie mamy żadnego punktu odniesienia – mówi Elżbieta Szopka – koordynator projektu z ramienia Caritas Diecezji Siedleckiej.

W ramach programu "2 KROKI" osadzeni uczestniczyli w zajęciach z zakresu:

pierwszy krok - realizowany za murem więziennym

- doradztwa zawodowego (45h);

- edukacji finansowej (12h) - warsztaty zostały objęte honorowymi patronatami przez Ministerstwo Finansów oraz Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Socjalnej;

- poradnictwa prawnego (40h);

- poradnictwa psychologicznego (300h);

- podstawowej terapii uzależnień (148h);

- oraz w warsztatach dla ojców (16h) - [warsztaty Tato.Net były pierwszymi, prowadzonymi przez profesjonalnych trenerów,np. prezesa fundacji Cyryla i Metodego] i w Klubie Ojca, założonym w zakładzie karnym (ok. 40h).

drugi krok - realizowany poza zakładem karnym

obejmował działania dla osadzonych, opuszczających zakład karny oraz członków ich rodzin, takie jak:

- warsztaty wyjazdowe dla rodzin;

- poradnictwo psychologiczne / psychoterapeutyczne.

Pierwsza edycja programu właśnie dobiegła końca. Czy będą kolejne?

– Rok czasu to dużo i mało. Nie można tak zostawić tych ludzi. To byłoby zmarnowanie całego tego roku i naszego czasu. My sami potrzebujemy wzmocnienia i kierunkowskazów. A co dopiero ludzie, którzy mają zaburzenia percepcji i odbioru tego, co się dzieje. Osobiście 3 razy w tygodniu spędzałam tu po 3-4 godziny. Bać się nie bałam. Mimo że stopień nasycenia emocjami w tym zakładzie karnym jest naprawdę bardzo duży. Wystarczy iskra i coś może nie pójść. Podzieliliśmy więc panów na grupy, żeby tych iskier nie podsycać. To nie było tak, że wszyscy zawsze byli w euforii. Czasem przerywaliśmy zajęcia. Były momenty, że płakaliśmy. Czasem trzeba było zrobić krok w tył... – przyznaje Pani Ela.

Kontynuacja usług specjalistycznych - terapii uzależnień, poradnictwa prawnego, poradnictwa psychologicznego - to do końca roku zostało zabezpieczone finansowo dzięki środkom z Ministerstwa Sprawiedliwości. Nie ma natomiast pieniędzy na działania "miękkie" - warsztaty, wyjazdy, organizację Międzynarodowego Dnia Rodziny (3 godziny tylko dla rodzin, bez krat, funkcjonariuszy), świąt Bożego Narodzenia.

O tym, co zostało zrealizowane podczas trwania projektu (Część pomysłów pojawiała się spontanicznie w trakcie trwania projektu, jak np. nagranie płyty) można przeczytać na blogu

– Prowadziłam bloga, pisząc na nim o tym wszystkim, o czym mogłam napisać. Żeby nam nikt nie zarzucił, że czegoś nie było. Tam wszystko jest prawdziwe. Tam wszystko jest do sprawdzenia. Tam wszystko jest przepełnione chęcią zmiany życia.

W więzieniu spłacają swój dług wobec społeczeństwa. Wyjdą. I... Co dalej? Usłyszą: "Wyszedł z więzienia, więc czego można się po nim spodziewać?" Bardzo ważna jest więc dla nich rozmowa z kimś z zewnątrz. To namiastka świata, do którego tęsknią bardzo. Trudno w to uwierzyć, ale są tu też analfabeci. Z takimi ludźmi też chcemy pracować - mówi Pani Ela.
– Człowiek wychodzi na ulicę po tylu latach. Wraca do miasta rodzinnego i... go nie poznaje. Inne ulice, inne realia. Jak się poruszać w urzędzie? Gdzie wziąć numerek? Jak kupić bilet do metra? Jak wygląda nowy dowód osobisty? Czemu nie dać się skusić na najnowszą wersję telefonu komórkowego lub smartfonu? Dla nas to wszystko jest oczywiste. Dla tych ludzi to skok na głęboką wodę.

Pięć lat to jest bardzo długo. A co mówić 10-15 lat lub dłużej? Osadzeni mają tego świadomość. I boją się tego powrotu do społeczeństwa. Boją się, że sobie nie poradzą. Że się załamą. Zrobią coś głupiego lub zrobią sobie krzywdę – mówi Pani Ela.

Ważna jest też kwestia zatrudnienia. Nie tyko tego, że nie wszędzie osoby, które odbywały karę pozbawienia wolności znajdą pracę. Również tego, że wielu zwodów będą musieli uczyć się od nowa. A adaptacja do pracy w zakładzie pracy może trwać bardzo długo.
– W Zakładzie Karnym potrzebują pozwolenia na wykonanie pewnych czynności. Tu nie ma miejsca na kreatywność, spontaniczność. Jak się po tylu latach życia w ten sposób zaadaptować do życia w normalnych warunkach? – pyta Pani Ela.

Zdarzyło się nawet tak, że pan, który wychodził już na wolność, poprosił o zgodę na pozostanie w zakładzie karnym do czasu zaprzysiężenia Klubu Ojca i zawierzenia swojego ojcostwa. Chciał móc uczestniczyć w uroczystości. By wyjść wzmocnionym.

– Dojrzał do tego, że to może mu pomóc – mówi Pani Ela.

Czy każdy osadzony może być w Klubie Ojca?
– Zapisanych jest ponad 30. Przychodzi od 20 do 30. Bywa, że jest cały komplet. Członek klubu musi być przede wszystkim ojcem – mówi lider Klubu Ojca, Maciej Celiński.
– Dziadków nie przyjmujecie?
– Dziadków przyjmujemy! – śmiech. – Są w klubie jako ojcowie dorosłych już dzieci. Jeden z panów od 10 lat jest tutaj. Zostało mu do odsiadki drugie tyle. Ma nastoletnie dziecko. Gdy wyjdzie na wolność, ono będzie już dorosłe. Są też panowie, którzy mają dożywocie. W Siedlcach jest jedno z trudniejszych więzień.

Akt zawierzenia Klubu Ojca wyszedł od samych osadzonych. Samodzielnie napisali jego tekst. Klęknęli w kaplicy pw. Dobrego Łotra i zawierzyli swoje ojcostwo Bogu. Ich dzieci niestety nie uczestniczyły w tym wydarzeniu.

– Klub Ojca służy przede wszystkim naprawieniu relacji między ojcem a dzieckiem. Robimy wszystko, żeby zaznaczyć obecność ojca w życiu dziecka. Spotykaliśmy się raz w miesiącu. Skazani oczekiwali początkowo, że dostaną na tych spotkaniach krótką instrukcję obsługi dziecka. Dopiero po jakimś czasie zrozumieli, że to tak nie działa. Co robią: dzwonią. Pytają: co słychać? Proste pytania, których wcześniej nie było. Nagraliśmy płytę "To dla Was ta Niepodległa". Mamy w planach nagranie słuchowiska. Cel jest taki, żeby zaznaczyć dziecku: jestem w zakładzie karnym, ale jestem przy tobie. Żeby to dziecko nie było obce dla osadzonego, a osadzony dla dziecka - wyjaśnia lider.

 

terapeuta uzależnień Renata Niedziółka

– Przeczytam wiersz, napisany przez jednego ze skazanych, którego córka urodziła się w czasie jego pobytu w zakładzie karnym. Spotyka się z ojcem przy okazji widzeń i spotkań rodzinnych. Obserwujemy ją praktycznie od urodzenia, bo pierwszy raz przyjechała do nas, jak miała 2 tygodnie. Widać, jak ten skazany faktycznie walczy o właściwe relacje z tym dzieckiem. To nie jest łatwa relacja. Widzimy, jak dziecko uczy się ojca i jak ojciec uczy się dziecka. Ojciec jest bardzo zmotywowany, żeby utrzymać tę relację.

lider Klubu Ojca Maciej Celiński

 

Niezłomny Rodzic


Aby być dobrym ojcem, wciąż uczę się tego
I szlachetne strony ojcostwa chcę odkryć
Zaangażuję się w rozwój mojej córeczki,
By uchronić ją kiedyś od kumpelskich wpływów zdradzieckich.
Moralnie moją córcię będę wspierał, na swoich błędach życia nauczę
I sens budowy zgodności społecznej do tego dorzucę
Emocjonalny związek z moim dzieckiem, ja go będę najczulszym słowem
Codziennie budował i nikt mi tego nie zabroni!
Swoją miłością przejdę przez wszystkie zapory,
Bo jestem tatą - rycerzem w ojcowskiej zbroi.
Chcę wejść do jej świata i do swojego zaprosić,
Poświęcić upodobania, bo jest dla mnie cenna
Niestraszne mi trudy walki o dziecko moje
Bo bardzo je kocham
A smak zwycięstwa będzie dla mnie najlepszą nagrodą.
Przez wytrwałość chcę odmienić swój los, pokazać, że
Jestem dobrym człowiekiem - ojcem niezłomnym.

Autorem wiersza jest skazany Artur Z.

zastępca kierownika Działu Penitencjarnego ZK Siedlce por. Marta Kuźma

W konferencji prasowej, podsumowującej projekt "2 KROKI", uczestniczyli m.in.: dyrektor Zakładu Karnego w Siedlcach ppłk Marek Suwiński, dyrektor Caritas Polska ks. Marcin Iżycki, dyrektor Caritas Diecezji Siedleckiej ks. Marek Bieńkowski, Dyrektor Programowy Caritas Diecezji Siedleckiej Ilona Trojnar, terapeuta uzależnień Renata Niedziółka, lider Klubu Ojca Maciej Celiński, Janusz Sukiennik z Caritas Polska, koordynator projektu z ramienia Caritas Diecezji Siedleckiej Elżbieta Szopka, zastępca kierownika Działu Penitencjarnego ZK Siedlce por. Marta Kuźma, kapelan kościoła rzymskokatolickiego ks. Mateusz Czubak oraz prowadzący spotkanie rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Siedlcach ppor. Zbigniew Śpiewak. (Ana)

Komentarze (0)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.