Można powiedzieć, że Wólka Proszewska w gminie Mokobody jest położona na końcu świata.
Sklep w Wólce Proszewskiej (fot. GOOGLE MAPS )
Można powiedzieć, że Wólka Proszewska w gminie Mokobody jest położona na końcu świata.
Kończy się tu asfaltowa droga, a autobus, jeżdżący kilka razy na dzień, ma tu pętlę. Wiele lat temu zlikwidowano szkołę, jest w niej teraz stanica kajakarska. W Wólce pozostał jeszcze sklep Gminnej Spółdzielni w Mokobodach, ale pojawiły się informacje, że ma zostać zamknięty.
– To dla nas dramat – mówi mieszkanka wsi. – Gdzie będziemy robić zakupy? Trzeba będzie chyba jeździć aż do Mokobód. Tylko jak sobie poradzą starsi ludzie choćby z kupnem chleba? A w naszej Wólce większość mieszkańców to już ludzie leciwi.
Sklep miał być zamknięty podobno już wiosną tego roku. Ciągle jednak istnieje.
– Na razie przedłużyliśmy funkcjonowanie sklepu – mówi prezes Gminnej Spółdzielni w Mokobodach, Marian Mazurek. – Utrzymujemy go przede wszystkim ze względów społecznych, by starsi ludzie mieli gdzie zrobić codzienne zakupy. Sam sklep kokosów nie przynosi. A mówiąc wprost, jest deficytowy. Decyzję o jego zamknięciu łatwo podjąć, ale potem sklepu już się nie odtworzy. Spółdzielczość rządzi się oczywiście prawami rynku, ale także innymi względami. Nie możemy zapominać, że wiejskie sklepy budowano często w czynie społecznym i są one niejako własnością lokalnego społeczeństwa.(...)
Jest jeszcze jedna sprawa, która może się przyczynić do zamknięcia sklepu we wsi. (..)
– Pojawiają się informacje, że dane z kas fiskalnych w sklepach mają być bezpośrednio przekazywane do urzędów skarbowych – wyjaśnia Marian Mazurek. – To zaś oznacza konieczność korzystania z łączy internetowych. Tylko że w małych miejscowościach sieci internetowej często nie ma. Jeśli więc sklep nie będzie w stanie spełnić określonych wymogów, to trzeba go będzie zamknąć. (...)
najstarsze
najnowsze
popularne