We wrześniu ubiegłego roku na warszawskiej Pradze doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego śmierć poniósł noworodek urodzony w węgrowskim szpitalu. Do sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie.
fot. ratownictwo medyczne
We wrześniu ubiegłego roku na warszawskiej Pradze doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego śmierć poniósł noworodek urodzony w węgrowskim szpitalu. Do sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie.
Noworodek urodził się za wcześnie i wymagał specjalistycznej opieki. W tym celu z węgrowskiego szpitala przewożono go do Warszawy. Na Pradze karetka zderzyła się z taksówką. W wyniku wypadku, dziecko zmarło.
Jak informuje TVN 24, kierowca samochodu osobowego usłyszał zarzut nieumyślnego naruszenia przepisów o ruchu drogowym, polegającym na niezachowaniu ostrożności w pobliżu skrzyżowania. Kierowca karetki usłyszał natomiast zarzut złamania przepisów umyślnie.
- Uczestnicząc w akcji ratowania życia, wysyłał tylko sygnały świetlne, co skutkowało tym, że nie miał statusu pojazdu uprzywilejowanego. Ponadto nie zastosował się do znaku sygnalizacji świetlnej - informuje dla TVN 24 Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Mężczyźni nie przyznają się do winy i wzajemnie się oskarżają. Grozi im do 8 lat więzienia.
(za TVN24)
najstarsze
najnowsze
popularne