W głośnej sprawie „uprowadzenia” 10-miesięcznego chłopczyka wypowiedział się ojciec.
fot arch. TS
W głośnej sprawie „uprowadzenia” 10-miesięcznego chłopczyka wypowiedział się ojciec.
„Dzień dobry! Jestem tatą Robercika, mojego ukochanego synka, którego bardzo kocham i za nim tęsknię. Kilka dni temu cała Polska usłyszała o rzekomym porwaniu mojego synka przeze mnie” – napisał do nas Patryk, ojciec 10-miesięcznego chłopczyka, którego niedawno szukała sokołowska policja.
Patryk i Anna byli w nieformalnej separacji od stycznia. Wcześniej mieszkali w Irlandii. Po rozstaniu matka z dzieckiem zamieszkali u jej rodziców, w gminie Jabłonna Lacka. Ojciec domagał się powrotu dziecka do Irlandii. Powiadomił ambasadę polską w Irlandii, powołując się na konwencję haską dotyczącą uprowadzenia dziecka za granicę (dziecko urodziło się w Irlandii, a zostało wywiezione do Polski), czego następstwem była sprawa w sokołowskim Sądzie Rodzinnym. Patryk przyjechał do Polski w lipcu na rozprawę. Odwiedzał dziecko u rodziców Anny.
W sobotę 7 lipca przyjechał w kolejne odwiedziny do syna. Patrykowi towarzyszył ojciec. Ta wizyta zakończyła się dramatycznie. Mężczyźni zabrali dziecko do samochodu i chcieli odjechać. Anna rzuciła się na maskę auta. Według jej relacji - przejechała tak ok. 2 km zanim spadła. Mężczyźni odjechali z dzieckiem.
najstarsze
najnowsze
popularne