Myślicie, że tańczę, bo nie umiem śpiewać? Nie tańczę, by błyszczeć w blasku sceny. Nie tańczę, by mieć piękne ciało. Nie tańczę, by otrzymywać dotacje.. Nie tańczę dlatego, że taniec jest całym moim życiem...
Ryszard Kalinowski, Beata Mysiak, Anna Żak, Wojciech Koproń, fot. Aneta Abramowicz-Oleszczuk
Myślicie, że tańczę, bo nie umiem śpiewać? Nie tańczę, by błyszczeć w blasku sceny. Nie tańczę, by mieć piękne ciało. Nie tańczę, by otrzymywać dotacje.. Nie tańczę dlatego, że taniec jest całym moim życiem...
"Historiami, których nigdy nie opowiedzieliśmy" tancerze Lubelskiego Teatru Tańca Anna Żak, Beata Mysiak, Wojciech Kaproń i Ryszard Kalinowski zainaugurowali dziś na Scenie Teatralnej Miasta Siedlce Nowy Festiwal Sztuki Tańca ROZBIEG.
Anna, Wojciech i Ryszard byli przed laty liderami Grupy Tańca Współczesnego Politechniki Lubelskiej. Zanim nimi zostali, ich drogi do tańca były bardzo różne. Anna i Wojciech zaczęli tańczyć, będąc kilkuletnimi dziećmi. Ryszard na pierwszą lekcję tańca wybrał się jako 20-latek. Beata od 6. roku życia uczęszczała na zajęcia baletu.
Nie marzyli o tym, by zostać tancerzami. Chcieli być: lekarzem, skrzypkiem i policjantem, piłkarzem, stewardem, politykiem, kierowcą TIR-a, biznesmenem, nauczycielką, bibliotekarką i akrobatką, astronautą i barmanem, mikrobiologiem, rolnikiem...
Pod koniec spektaklu wykrzyczeli ze sceny:
Nie tańczę, by spełniać swoje marzenia.
Nie tańczę, by się wzruszać.
Nie tańczę dlatego, że kiedy to robię, to czuję się jak w niebie.
Nie tańczę dlatego, że taniec jest całym moim życiem.
Nie tańczę dlatego, że nie potrafię robić nic innego.
Nie tańczę dla pieniędzy.
Nie tańczę dla sławy.
Nie tańczę dla przyjaciół.
W Siedlcach zatańczyli przed publicznością, która zajęła kilkanaście rzędów w Sali Teatralnej Miasta Siedlce...
Wczoraj wieczorem na tej samej scenie można było jeszcze obejrzeć "The Room" Teatru Tańca Caro.
Kolejne pokazy i spektakle dziś, jutro i w poniedziałek oraz 29 września.
* * *
Taniec współczesny uwielbiamy niemal wszyscy... Oglądać na ekranach telewizorów. Tańczyć niektórzy z nas zaczynają dopiero po kilku głębszych. Na pokazie Lubelskiego Teatru Tańca, jednego z najlepszych w Polsce, było... kilkadziesiąt osób. Co takiego jest w tańcu współczesnym, że fascynuje widzów i paraliżuje zarazem? (Ana)