Z kranu leciał brunatny żur. Nie chciał go zbadać sanepid, a urząd gminy nie wydał żadnego komunikatu z ostrzeżeniem.
fot. ZBJ
Z kranu leciał brunatny żur. Nie chciał go zbadać sanepid, a urząd gminy nie wydał żadnego komunikatu z ostrzeżeniem.
Tę wodę piją setki osób. Korzysta z niej także pobliski zakład spożywczy, który dostarcza produkty na rynek siedlecki i warszawski. A dziwna to woda... Aż w zęby włazi. A przynajmniej właziła jeszcze niedawno...
Wodociąg w gminie Domanice zaopatruje w wodę między innymi mieszkańców: Olszyca Folwarku, Olszyca Szlacheckiego czy Olszyca Włościańskiego. W sumie piją ją setki osób. Czy tylko pan Marek zauważył, że z wodą jest coś nie tak? To, co przyniósł w słoikach do redakcji, wyglądało jak ciemnobrunatny żur. Kiedy postał, na dnie widać było około centymetra farfocli.
Pan Marek napełnił nim szklankę w sobotę, 12 stycznia, około godziny 12.00. Potem przez dwa dni do gminy nie mógł się dodzwonić, by spytać, co to się dzieje z gminnym wodociągiem. 15 stycznia nadal z kranu leciała brunatna ciecz.
SANPEID ZACHĘCAŁ, TO POSZEDŁ
najstarsze
najnowsze
popularne