"Diamenty są najlepszym przyjacielem kobiety" - śpiewała Marilyn Monroe w filmie "Mężczyźni wolą blondynki"...
"Diamenty są najlepszym przyjacielem kobiety" - śpiewała Marilyn Monroe w filmie "Mężczyźni wolą blondynki"...
Mąż Katarzyny (Ula Gotowicka), bohaterki spektaklu "Nerka", którego prapremiera miała miejsce 14 marca (premiera 21 marca o godz. 19.00) na Scenie Teatralnej Miasta Siedlce, jest architektem. Arnold (Maciej Czapski) właśnie wybudował diamentową wieżę, która... cieszy wyłącznie jego samego.
I mimo iż makieta wieży stoi u nich w mieszkaniu i przykuwa wzrok, świecąc niczym wyszukana lampa, to nie na niej skupia się akcja przedstawienia, wyreżyserowanego przez Waldemara Koperkiewicza i Roberta Protasewicza.
Ważniejsza od świecącej i błyszczącej wieży okazuje się... niepozorna i niewidoczna nerka. Dwa czerwonobrązowe narządy układu moczowo-płciowego, przypominające kształtem ziarna fasoli mają u człowieka przeciętnie od 10 do 12 cm długości, ważą od 120 do 200 g.
Gdy w trakcie przedstawienia okazuje się, że Katarzyna pilnie potrzebuje dawcy nerki i pierwszą osobą, której o tym mówi, jest jej mąż, wydaje się, że właściwie to nie ma sprawy, bo zgodność grup krwi małżonków, 20-letni staż małżeński i wspólne dzieci niemal "gwarantują", iż Arnold zgodzi się być dawcą. Kłopot w tym, że Katarzyna nie usłyszała od męża krótkiego, zdecydowanego "tak". A problem w tym, że Arnold nie powiedział jej przecież "nie", co zresztą niejednokrotnie przypomni podczas spektaklu...
Sprawy komplikują się jeszcze bardziej, gdy przyjaciel obojga, Hans bez wahania zgadza się ofiarować Katarzynie swoją nerkę, nie uzgadniając tej decyzji ze swoją małżonką Dianą (Dorota Kaczorek).
Nietrudno zgadnąć, że w całym tym "zamieszaniu" akurat najmniej chodzi o nerkę... W mieszkaniu Katarzyny i Arnolda nieprzypadkowo wiszą bowiem na ścianach obrazy "Taniec" i "Tancerka kreolska" Henri Matisse'a, które są doskonałym tłem dla tańczących najróżniejsze tańce bohaterów spektaklu. (Ana)
najstarsze
najnowsze
popularne