Drogi krajowe nr 62 i 63, przebiegające przez Sokołów Podl., pozostawiają wiele do życzenia. Powiedzieć, że ich stan jest kiepski, to mało powiedzieć...
fot. KW
Drogi krajowe nr 62 i 63, przebiegające przez Sokołów Podl., pozostawiają wiele do życzenia. Powiedzieć, że ich stan jest kiepski, to mało powiedzieć...
- Te drogi wołają o pomstę do nieba – mówi jeden z mieszkańców miasta. – Burmistrz Bogusław Karakula już kilka razy publicznie oznajmiał, że jest po rozmowach z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Że kapitalny remont tych najbardziej zniszczonych nawierzchni, m.in. na ulicy Długiej, ruszy „w najbliższych tygodniach”. Tymczasem mijają kolejne miesiące, a na drogach nic się nie dzieje. To samo jest zresztą z sygnalizacją świetlną na skrzyżowaniu ulic Wolności i Kosowskiej. Zamontowano ją przecież już w zeszłym roku, a ona wciąż nie działa.
Narzeka na to wielu kierowców. Dziwią się, bo przecież jeszcze niedawno burmistrz obiecywał, że światła zaczną działać na przełomie kwietnia i maja. Podobno wszystko było już dogadane.
- Rzeczywiście, zarówno uruchomienie świateł, jak i remont dróg krajowych, były zaplanowane nieco wcześniej, ale sprawa nieco się przeciągnęła. Mieszkańcy muszą jeszcze kilka tygodni poczekać – słyszymy w sokołowskim magistracie.
Więcej w aktualnym papierowym numerze "TS".
najstarsze
najnowsze
popularne