Auto z second handu
Siedlce
Mariola Zaczyńska
0000-00-00 00:00:00
liczba odsłon: 3357
Prawo zabrania montowania używanych części samochodowych, mających wpływ na bezpieczeństwo kierowcy. Fot. Janusz Mazurek
Samochód zawsze był luksusem. I może powinien być, mimo iż jest to przecież powszechny środek lokomocji. Niestety, gdy na samochodzie chcemy oszczędzić, ściągamy na głowy swoje i innych ludzi widmo tragedii. A źle pojęta oszczędność jest naszą domeną. Bo przecież… Polak potrafi!
Marian Chróścicki z AMS Chróścicki Sp. z o.o. domaga się od władz Siedlec skrupulatnej kontroli stacji diagnostycznych i warsztatów samochodowych pod kątem przestrzegania przepisów i dyrektyw unijnych obowiązujących już w naszym kraju.
- Prawo zabrania montowania używanych części samochodowych, mających wpływ na bezpieczeństwo kierowcy. Mowa, na przykład, o poduszkach powietrznych, pasach bezpieczeństwa i szeregu innych wymienionych w ustawie – tłumaczy Marian Chróścicki. – Tymczasem wiele warsztatów montuje te części!
Montuje, bo taniej, montuje, bo klient sobie tego życzy. Po prostu przynosi ze sobą część zakupioną na szrocie lub na allegro.
- Żaden warsztat nie ma prawa tego zamontować! A jednak są tacy, co montują. Powinno im się odbierać uprawnienia.
Tomasz Świderski, naczelnik referatu komunikacji w siedleckim Urzędzie Miasta zna problem.
- Kontrolujemy zakłady, które są zarejestrowane. Wszystkie spełniają odpowiednie wymagania, jeśli chodzi o bazę, wyposażenie, kryteria ekologiczne – relacjonuje. – Niestety, nie możemy skontrolować tego, co należy do obowiązków diagnosty. To on określa, czy auto jest bezpieczne dla ruchu, czy ma sprawne części. Dlatego zwróciliśmy uwagę wszystkim stacjom, aby przyglądały się bacznie właśnie tej sprawie.
Zostało Ci do przeczytania 68% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 22/2009:
najstarsze
najnowsze
popularne