Z Oksana Mollovą rozmawia Paweł Świerczewski.
Oksana Mollova fot. pyt
Z Oksana Mollovą rozmawia Paweł Świerczewski.
Oksana Mollova była głównym filarem MKK Siedlce. Występowała w nim przez cztery sezony. Dla siedleckiej ekipy zdobyła łącznie ponad 1300 punktów, wielokrotnie ratując ją z opresji. Zajmowała też czołowe lokaty w plebiscycie dla najlepszych i najpopularniejszych sportowców w naszym regionie. Co teraz u niej słychać? Jak wspomina grę w Siedlcach?
Słyszałem, że zostałaś mamą. Gratuluję! Dziecko to szczęście, ale także nowe obowiązki. Rodzicielstwo daje się trochę we znaki?
- Dziecko jest całym moim życiem, lecz muszę przyznać, że zajmowanie się nim, to praca 24 godziny na dobę. Rodzicielstwo jest jednak trudniejsze od gry w koszykówkę. Często teraz jestem bardziej zmęczona niż byłam po meczach i treningach. Mały rozwija się jednak rewelacyjnie i to rekompensuje cały trud.
Jesteście spor tową rodziną. Chcielibyście, żeby syn w przyszłości uprawiał sport, został koszykarzem?
- Nie będziemy na siłę go ukierunkowywać. Na razie bardzo lubi kwiaty. Kto wie, może zostanie florystą? Ważne, żeby był szczęśliwy.
Musiałaś szybko dojść do formy po ciąży, gdyż w mediach gruchnęła informacja, że podpisałaś umowę z nowym klubem.