Aż w końcu przyjdzie firma...

W garażach przy Kleeberga są: imprezownia, toaleta i wysypisko śmieci.

Od dwóch lat właściciel garażu przy ulicy Kleeberga w Siedlcach prosi urząd miasta, by ktoś zajął się pustymi garażami, w których zalegają śmieci i odbywają się libacje. Doszło w nich już do trzech pożarów.

– Do tej pory nie zrobiono nic – irytuje się mieszkaniec.

– Robimy, co możemy – odpowiadają urzędnicy.

Aż dziw bierze, że w czasie, gdy garaże są bardzo poszukiwane (i w cenie!), kilka takich obiektów może stać pustych. Na przykład, przy Kleeberga. Są tam trzy puste garaże, już nawet bez drzwi. Stały się miejscem składowania śmieci i spotkań towarzyskich. Niejednokrotnie dochodziło tam do pożarów, spowodowanych zapewne niedopałkami papierosów. A że śmieci jest mnóstwo, to miało się co palić...