Bicie na alarm czy bicie piany?

Powiat węgrowski: Wyniki badań na temat depresji u młodzieży szkolnej budzą niepokój.

Prawie 30 proc. uczniów szkół ponadpodstawowych w powiecie ma objawy depresji. Alarmujący wskaźnik pochodzi z raportu, przygotowanego przez Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną w Węgrowie.

– Z tym problemem powinniśmy się zmierzyć natychmiast – stwierdził radny Paweł Stelmach z opozycyjnego klubu Wspólna Droga WWE w czasie nieplanowanej dyskusji na posiedzeniu rady powiatu.

Członek zarządu powiatu (i radny PiS) Tadeusz Kot stwierdził, że poruszenie tego tematu podczas sesji, zamiast na komisji, to po prostu bicie piany.

Raport jest pokłosiem badań przesiewowych w klasach pierwszych szkoły [onadpodstawowej (14-16 lat). Zaplanowano zdiagnozowanie uczniów ośmiu klas I LO w Węgrowie, ale ze względu na pandemię przebadano tylko trzy. 

Młodzież odpowiadała na pytania zawarte w specjalistycznym kwestionariuszu. Odpowiedzi były oceniane punktowo. Psycholodzy określali ryzyko depresji. Uczniów, u których było wysokie i bardzo wysokie, zapraszano z rodzicami na indywidualną diagnozę do Poradni.

Wyniki badań przesiewowych budzą niepokój. Aż 27 proc. badanych (20 z 75) jest zagrożonych depresją. Gdyby przełożyć to na liczbę uczniów szkół ponadpodstawowych prowadzonych przez powiat (ponad 2,5 tys.), mogłoby się okazać, że zaburzenia depresyjne ma 680 uczniów.