Przedkonkursowe kontrowersje
Łuków
0000-00-00 00:00:00
liczba odsłon: 3972
W Zespole Szkół Specjalnych im. Marii Konopnickiej w Łukowie przed dyrektorskim konkursem robi sie gorąco. Fot. PGL
Za niecały tydzień, we wtorek 18 sierpnia, w łukowskim starostwie odbędzie się konkurs na stanowisko dyrektora w Zespole Szkół Specjalnych im. M. Konopnickiej w Łukowie. Jednym z kandydatów jest dotychczasowy dyrektor, Marian Michałko. Tymczasem: starostwo, Rada Powiatu Łukowskiego, Lubelskie Kuratorium Oświaty, a nawet Ministerstwo Edukacji Narodowej są alarmowane przez nauczycieli tej placówki o licznych nieprawidłowościach, mających miejsce w tej szkole.
M. Michałko ubiega się o wybór na trzecią kadencję. Niespełna przed rokiem Radę Powiatu zszokowały skargi, zawierające ponad 20 zarzutów wobec M. Michałki, dotyczących łamania praw pracowniczych i związkowych. Komisja Rewizyjna zebrała wówczas ponad 500 stron różnych dokumentów, spośród których część potwierdzało zarzuty, stawiane dyrektorowi. Ostatecznie Rada Powiatu potraktowała M. Michałkę łagodnie. Otrzymał naganę i został zobowiązany do wprowadzenia w szkole tzw. księgi jakości pracy placówki. Starostwo miało przeprowadzić szkolenia antymobbingowe i zorganizować w szkole stały nadzór urzędnika z Wydziału Oświaty Kultury i Sportu.
Po początkowej niechęci władz powiatowych do podpadającego dyrektora Zespołu Szkół Specjalnych stosunki polepszyły się. Niedawno starosta Longin Kajka stwierdził w Katolickim Radiu Podlasie, że nie widzi żadnych przeszkód formalnych, uniemożliwiających Marianowi Michałce udział w konkursie na dyrektora.
Tymczasem oprócz starych grzechów podwładni dyrektora Michałki wytykają mu kolejne. Ze skargi, wysłanej przez dwie nauczycielki na początku sierpnia do Starostwa wynika, że M. Michałko zwołał w trakcie wakacji nadzwyczajne posiedzenie Rady Pedagogicznej, celem wyłonienia przedstawicieli do Komisji Konkursowej. – Będąc wieloletnimi nauczycielkami tej placówki i członkiniami Rady nie zostałyśmy poinformowane o posiedzeniu – napisały wspomniane nauczycielki. – Sytuacja ta jest o tyle bulwersująca, że zostałyśmy pozbawione prawa wytypowania kandydata do Komisji Konkursowej oraz prawa głosu przy jego wyborze. Ta sprawa ma istotny wpływ na przebieg konkursu, jest jawną manipulacją składem Komisji Konkursowej, dokonaną przez dyrektora szkoły, który jest żywo zainteresowany przebiegiem procesu konkursowego.
Dowiedzieliśmy się, że niepowiadomionych o posiedzeniu Rady Pedagogicznej było więcej, że głosowania w sprawach personalnych (wybór przedstawiciela Rady Pedagogicznej do Komisji Konkursowej) przeprowadzano jawnie pod dyktando dyrektora. – Stawiane mi zarzuty są nieprawdziwe. Wszystko odbywało się w sposób zgodny z prawem. To Rada Pedagogiczna chciała przeprowadzać głosowania jawnie, a nauczyciele o nadzwyczajnym posiedzeniu byli informowani telefonicznie – odpiera ataki M. Michałko.
Starostwo dotychczas nie zareagowało w żaden zdecydowany sposób na napływające skargi.
Więcej szczegółów na ten temat w papierowym i e-wydaniu „TS”. (pgl)
Zostało Ci do przeczytania 10% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr :
najstarsze
najnowsze
popularne