Jako nastolatka „liznęła” ekstraklasy. Teraz marzy jej się gra w zagranicznej lidze.
Dominika Paczóska fot. Paweł Jakubowski pawi.pl
Jako nastolatka „liznęła” ekstraklasy. Teraz marzy jej się gra w zagranicznej lidze.
W ostatnich latach siedlecka koszykówka mocno podupadła. Grający niegdyś w ekstraklasie MKK zajmuje się szkoleniem dzieci i młodzieży, SKK przestał istnieć, a UKS Basket ciężko się wybić ponad III ligę. Tym bardziej cieszą sukcesy Dominiki Paczóskiej, 22-letniej siedlczanki, czołowej zawodniczki pierwszoligowego MON-POL Płock.
Dominika zaczęła grać w koszykówkę wcześnie, bo na początku podstawówki. Była uczennicą SP nr 4.
- Moi rodzice pracowali do późna, więc dużo czasu spędzałam na świetlicy. Pani Marta Kamiejsa wpadła na pomysł, żeby dzieciaki trochę się poruszały i w ten sposób trafiliśmy na zajęcia z koszykówki. Spodobało mi się, więc zaczęłam uczęszczać na nie regularnie. Później próbowałam też trochę swoich sił w tenisie ziemnym, ale to nie dla mnie. Zdecydowanie bardziej pasowała mi gra zespołowa. Tym bardziej, że pojawiły się pierwsze wygrane turnieje i medale, stanowiące zachętę, żeby dalej się w to bawić – wspomina zawodniczka.
EKSTRAKLASOWE POCZĄTKI
Rozwijała się na tyle dobrze, że w bardzo młodym wieku stała się częścią ekstraklasowego MKK Siedlce. Nie była to ekipa z czołówki, ale w jej składzie nie brakowało prezentujących wysoki poziom zawodniczek, jak: Oksana Mollov, Katarzyna Trzeciak czy Kristina Alikina. Było więc się od kogo uczyć.
najstarsze
najnowsze
popularne