Mandatu nie wygasili
Węgrów
Dariusz Kuziak
0000-00-00 00:00:00
liczba odsłon: 4375
- Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą
- mówił wójt Zdzisław Tracz, cytując św. Augustyna.
Rada Gminy Sadowne 12 sierpnia 2009 r. nie wyraziła zgody na wygaszenie mandatu wójta Zdzisława Tracza. - Dalej pracujemy… Bo myślałem,
że po głosowaniu już opuszczę tę salę - stwierdził wójt po korzystnym
dla niego głosowaniu. Taka decyzja radnych sadowieńskich
była spodziewana, zaskoczeniem byłby inny wynik głosowania.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku Prokuratura Rejonowa w Węgrowie oskarżyła Zdzisława Tracza o przestępstwo z art. 222 par. 1 kodeksu karnego, dotyczącego naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Chodzi o zajście, do którego doszło w listopadzie 2006 r. w Urzędzie Gminny w Sadownem, gdy wójt miał wypchnąć ze swojego gabinetu ówczesnego przewodniczącego Rady Gminy w Sadownem, Jerzego Krzysztofa Wycecha.
Mandat tylko dla nieposzlakowanych
Sądy, najpierw w Węgrowie, później w Siedlcach, orzekły o warunkowym umorzeniu postępowania wobec Zdzisława Tracza w tej sprawie na okres próby – 1 roku. Warunkowe umorzenie sąd może zastosować
w przypadku, gdy czyn zagrożony jest karą nie większą niż 3 lata pozbawienia wolności, sprawca nie był wcześniej karany, a okoliczności popełnienia czynu nie budzą wątpliwości.
Choć wójt Zdzisław Tracz nie został skazany, do wszczęcia procedury odwołania go ze stanowiska wystarczyło prawomocne sądowe orzeczenie
o warunkowym umorzeniu postępowania. Trybunał Konstytucyjny orzekł bowiem, że przepisy samorządowej ordynacji wyborczej pozbawiające mandatu osobę, wobec której warunkowo umorzono postępowanie, są zgodne z prawem. Uznał, że przyczyną ograniczenia biernego prawa wyborczego był zamysł, aby na reprezentantów narodu wybierać osoby o nieposzlakowanej opinii. Natomiast osoba, wobec której umarza się postępowanie, nie jest osobą nieposzlakowaną - stwierdził Trybunał.
Zostało Ci do przeczytania 60% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 34/2009: