Ósemka Siedlce żegna się z II ligą siatkówki, a na trenera spadła krytyka...
Ósemka Siedlce żegna się z II ligą, Fot. Pyt
Ósemka Siedlce żegna się z II ligą siatkówki, a na trenera spadła krytyka...
Z trenerem UKS Ósemka Siedlce, Jarosławem Plewińskim rozmawia Paweł Świerczewski.
Wolałbym, żebyśmy rozmawiali w milszej sytuacji. Tymczasem przyszło nam omówić przyczyny spadku Ósemki do ligi wojewódzkiej.
- Sytuacja nie jest miła, gdy dzieje się coś złego. Ale w sporcie spadki i awanse są normalną rzeczą, więc ja bym tego w ten sposób nie odbierał. Jak się wygrywa, wszyscy klepią cię po plecach, gdy są przegrane, wieszają na tobie psy. Przez wiele lat trenerskiej pracy zdążyłem się już do tego przyzwyczaić.
Czy potrafi Pan wskazać powody, dlaczego Ósemka uplasowała się na ostatnim miejscu w tabeli, wygrywając w sezonie tylko dwa mecze?
- Oczywiście, wystarczy spojrzeć na protokoły meczowe i porównać je z wykazem zgłoszonych zawodniczek. Nasza kadra liczy trzynaście siatkarek, a nie pamiętam spotkania, w którym miałbym do dyspozycji więcej niż osiem. Ta słaba frekwencja nie wynikała z tego, że dziewczyny nie chciały grać. Po prostu nieustannie uderzała w nas pandemia, mimo że zawodniczki są zaszczepione. Chorowały, trafiały na kwarantanny, do tego doszły absencje spowodowane egzaminami na studiach, więc musieliśmy sobie radzić w takim składzie osobowym, a nie innym. Dziewczyny, które grały, siłą rzeczy były bardziej obciążone, bo nie było możliwości zmian. To wpłynęło na większą podatność na urazy. I tak w koło Macieju. Wiele meczów przegraliśmy w stosunku 2:3.Jestem przekonany, że ich losy mogły się inaczej ułożyć, gdybym dysponował szerszym składem.
najstarsze
najnowsze
popularne