Droga w Jartyporach fot. Sej
Jartypory to największa wieś w gminie Liw. Biegnie przez nią asfaltowa droga, która na końcu miejscowości się urywa. Dalej można jechać tylko piaszczystą – a wiosną i jesienią – błotnistą drogą. Tak właśnie dojeżdża się do posesji Zdzisława Stolarczyka.
Pan Zdzisław wielokrotnie zabiegał w gminie Liw o remont drogi. Bezskutecznie.
- Ja nie żądam, żeby była tu szosa. Ale niech chociaż tłucznia nasypią, żeby dało się normalnie jeździć – mówi Zdzisław Stolarczyk.
SAM ŻUŻEL WOZIŁEM
Pan Zdzisław prowadzi gospodarstwo. Kiedyś miał krowy, teraz zajmuje się tylko produkcją roślinną. Sieje żyto, rzepak i kukurydzę. Z gospodarzem spotykamy się na drodze, o której remont upomina się od dawna.
– Niech pan spojrzy, koleiny i błoto – pokazuje. – Teraz było kilka suchych dni, to i wygląda nie najgorzej. Gdyby pan tu kilka dni wcześniej przyjechał, to może byśmy się nie spotkali, bo nie dałoby się dojechać. Kilka dni temu byłem w Węgrowie. Kolega mnie pyta: „Co ty, traktora nie masz, tylko samochodem orzesz?”, bo tak ten mój samochód był ubłocony.
Zostało Ci do przeczytania 75% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 11/2022:
najstarsze
najnowsze
popularne