Przewoźnik odpisał, że troska o parking wokół dworca nie należy do jego obowiązków.
Tak wygląda parking przy dworcu. fot. A. Pogonowski
Przewoźnik odpisał, że troska o parking wokół dworca nie należy do jego obowiązków.
Asfalt przed stacją PKP Łuków jest pełen dziur, a po prowadzącej na perony kładce trudno wprowadzić wózek, rower czy większą walizkę. Radni i burmistrz interweniowali w tej sprawie, ale sukcesu nie odnieśli. Pod koniec kwietnia dwójka radnych miejskich, Łukasz Bober i Arkadiusz Pogonowski, złożyła do burmistrza interpelację w sprawie okolicy dworca kolejowego.
PROŚBA O ZABIEGI
Jak napisali, wiele do życzenia pozostawia stan asfaltu na tym terenie, zwłaszcza parkingów. I wskazali, że konieczny jest remont. A prywatnie dodają: tyle tu dziur, że można zgubić koło.
W piśmie do burmistrza czytamy też, iż kładka na łukowskim dworcu nie ma tzw. szyn przewozowych na schodach.
- To stosowane powszechnie rozwiązanie, dzięki któremu można wprowadzić rower, wózek albo bagaż na kółkach - wyjaśnia radny Bober.
Panowie zaapelowali do włodarza, by rozpoczął w obu tych sprawach „aktywne zabiegi” na kolei, bo wskazane problemy dotyczą wielu mieszkańców miasta i gości odwiedzających Łuków.
PORAŻONY BURMISTRZ
najstarsze
najnowsze
popularne