Arkadiusz Czyżewski dementuje informacje medialne, jakoby był oskarżonym w sprawie, w której CBA zatrzymało między innymi prezes siedleckiego ZUO.
Burmistrz Kałuszyna: nie zostałem zatrzymany. Fot.: Aga Król
Arkadiusz Czyżewski dementuje informacje medialne, jakoby był oskarżonym w sprawie, w której CBA zatrzymało między innymi prezes siedleckiego ZUO.
Od wczoraj tą sprawą żyje nie tylko Kałuszyn. W środę media podały, że funkcjonariusze Delegatury CBA w Warszawie zatrzymali 4 osoby, w tym prezes siedleckiego Zakładu Utylizacji Odpadów, burmistrza Kałuszyna oraz 2 przedsiębiorców. Chodzi o osiąganie korzyści majątkowych przez wejście w nieformalne porozumienia w związku z organizowanymi przetargami.
Burmistrz Arkadiusz Czyżewski już wczoraj wydał oświadczenie, w którym dementuje te rewelacje. - Media nie pytały mnie, czy to prawda. Powtarzano tylko metodą „kopiuj-wklej” informację: „Burmistrz Kałuszyna zatrzymany”, więc tylko taka poszła w świat - komentuje dla „Tygodnika”.
I tłumaczy: - We wtorek złożyłem wyjaśnienia w prokuraturze i wróciłem do pracy. O całej sprawie dowiedziałem się w środę podczas posiedzenia jednej z komisji rady miejskiej. W pewnym momencie radnym zaczęły dzwonić telefony, a w końcu któryś powiedział: „Media podają, że pan został aresztowany i siedzi”. „Tak, siedzę przed wami”, odpowiedziałem ze śmiechem.
Dziś rano burmistrz spotkał się ze wszystkimi radnymi, sołtysami i kierownikami jednostek organizacyjnych urzędu. - Niektórzy pytali, czy rzeczywiście byłem wyprowadzany w kajdankach przez funkcjonariuszy w kominiarkach, bo widzieli zdjęcie osoby zasłaniającej się niebieską puchową kurtką. A ja nawet takiej nie mam, a gdybym miał, nie zakładałbym jej w czerwcu! Na szczęście ci, którzy brali udział w tym spotkaniu, nie wierzą w rewelacje z mediów. Kiedy podziękowali mi brawami, byłem bliski płaczu - mówi włodarz gminy Kałuszyn.
najstarsze
najnowsze
popularne