Z prezesem BARTŁOMIEJEM KURKUSEM rozmawia Paweł Świerczewski.
KPS Siedlce za swoje poczynania w 2021 roku został wybrany najlepszą drużyną w Plebiscycie „Tygodnika Siedleckiego”. Fot. Aga Król
Z prezesem BARTŁOMIEJEM KURKUSEM rozmawia Paweł Świerczewski.
KPS Siedlce za swoje poczynania w 2021 roku został wybrany najlepszą drużyną w Plebiscycie „Tygodnika Siedleckiego”. Pierwszą połowę 2022 r. również miał znakomitą, kończąc rozgrywki I ligi na piątym miejscu.
- Minęło kilka tygodni od zakończenia sezonu 2021/22, można go więc ocenić z chłodną głową. Piąte miejsce KPS to sukces czy może jednak delikatny niedosyt?
- Jest trochę niedosytu, gdyż byliśmy bliscy znalezienia się w pierwszej czwórce, a co za tym idzie – powalczenia o medale. Cieszymy się jednak z tego, co jest. To jeden z naszych najlepszych wyników w historii. Sprawiliśmy mnóstwo frajdy kibicom. Długimi okresami prezentowaliśmy naprawdę znakomitą formę. Ogromna w tym zasługa trenera Mateusza Grabdy. O jego fachowości świadczy choćby fakt wyboru na pierwszego trenera polskiej reprezentacji U20.
- Trener Grabda rzeczywiście ma w Siedlcach solidną markę. Domyślam się, że po zakończeniu sezonu nie narzekał na brak propozycji z innych, bogatszych klubów. On jednak zostaje na kolejny rok w KPS.
- Być może były oferty, ale trener jest gentlemanem i nie chwalił się nimi przed działaczami klubu. Zainteresowanie naszym szkoleniowcem i zawodnikami nie jest czymś nowym. Oczywiście pozostanie w Siedlcach wiąże się ze wzrostem wynagrodzenia. Pieniądze to jednak nie wszystko. Wiemy, że wielu siatkarzy wybiera nasz klub, mimo że mają lepsze pod względem finansowym opcje. Ale to tutaj mają największą perspektywę na rozwój. Świadczą o tym dalsze losy naszych podopiecznych, jak choćby Karola Butryna, który był najlepszym zawodnikiem reprezentacji Polski w niedawnym meczu przeciwko Francji.
- Bycie tą trampoliną do sukcesu ma też swoje minusy. Zawodnicy, którzy wypromowali się w KPS, szybko znajdują zatrudnienie w bardziej renomowanych klubach, a w Siedlcach co sezon przechodzi się rewolucję kadrową. Odejście Lorenca, Frankowskiego czy Nowaka to niewątpliwie duża strata.
najstarsze
najnowsze
popularne