Jakie masz imię?

Łosice

Milena Celińska 0000-00-00 00:00:00 liczba odsłon: 48968

fot. z arch. młodzieży

To było jedno z najbardziej niesamowitych spotkań młodzieży, jakie można sobie wyobrazić. Kilkaset młodych osób, w Serpelicach, podczas Golgoty Młodych próbowało odpowiedzieć sobie na pytanie: Jakie masz imię?

Golgota Młodych, to impreza, zorganizowana przez Braci Kapucynów.
- Chcemy przede wszystkim zawalczyć o życie, aby przeżyć je jak najpiękniej. Walka odbędzie się w trakcie wspólnej modlitwy, słuchania świadectw życia ludzi doświadczonych krzyżem, spotkań w grupach i koncertów oraz inscenizacji ewangelizacyjnych w plenerze. Zamierzamy wejść na golgotę Chrystusa i wszystko, co będzie się działo w czasie spotkania w Serpelicach będzie miało swój główny punkt odniesienia w Krzyżu. Chcemy wspólnie przeżyć tajemnicę cierpienia Jezusa i doświadczyć Jego miłości ukrzyżowanej – mówi przed imprezą brat Piotr Wardawy.

W tym roku młodzi ludzie próbowali odpowiedzieć sobie na pytanie: kim tak naprawdę są, co oznacza ich imię i jakie zamiary wobec nich ma Bóg? Golgota Młodych to nie jest spotkanie takie jak pielgrzymka czy rekolekcje. To coś zupełnie innego. To spotkanie w stylu Woodstok, gdzie króluje muzyka rockowa, gdzie młodzież spotyka się nie tylko by modlić się, ale także by rozmawiać o sprawach dla nich ważnych.

Już od wczesnych godzin rannych we wtorek 25 sierpnia do Serpelic zjeżdżały tłumy. Po południu z młodzieżą spotkał się Tomasz Terlikowski z kwartalnika „Fronda” . Poprowadził konferencję o aborcji. 

– Naszym wyborem jest to, że człowiek będzie mógł się urodzić. Jego życie jest w jego rękach – twierdził T. Terlikowski.  -  Społeczeństwo nie może być społeczeństwem śmierci. Nie możemy zabijać nienarodzonych dzieci. Aborcja to nie zabieg to zabójstwo. Mężczyźni nie mogą zrzucać odpowiedzialności na kobiety, ale udowodnić swoją męskość i im pomagać w wychowaniu dziecka. Dziecko jest „niewygodne w obsłudze”. Wymaga wielu wyrzeczeń, jednak
powinno być dla rodziców radością i błogosławieństwem danym od Boga. 

W nocy wszyscy spotkali się nad Bugiem, by stanąć w świetle krzyża. To było coś niesamowitego. Gra świateł tworzona z pochodni, skupienie modlitwa. Nad Bugiem zebrali się wszyscy uczestnicy Golgoty Młodych, żeby usłyszeć swoje imię.
- Każdy otrzymał na czole znak miłości Jezusa Chrystusa. Niebo przecinały spadające gwiazdy, które były znakiem łaski Boga. Wzięliśmy krzyż na swoje ramiona, żeby zanieść go na scenę. Tu możemy go adorować i jeszcze lepiej poznawać nasze prawdziwe imię. Krzyż jest ciężki, jakbym niósł go sam - mówili niektórzy. 
- Jezus nie obiecał nam, że nasze życie będzie lekkie – opowiada brat Łukasz Pyśk.

W środę popołudniowym gościem Golgoty Młodych był Jan Pospieszalski. Dziennikarz mówił o manipulacji w mediach.  
– Jesteśmy targetem. Media dzielą nas na różne grupy, żeby następnie sprzedać reklamodawcom – wyjaśniał. - Nieustannie jesteśmy torpedowani przekazem oddziałującym na nasze pierwotne instynkty, czyli przemocą i seksem. Środki komunikacji społecznej zmieniają w dzisiejszych czasach rolę na środki masowego przekazu. Media już nas nie informują, ale przekazują zniekształcony obraz świata – mówił J. Pospieszalski. 

Wieczorem na szczycie Kalwarii Podlaskiej odbył się spektakl, przygotowany przez grupę „Hakuna Matata” z Poczekajki. Przedstawienie, dotyczące aborcji i problemów ludzi, uwikłanych w tę historię, wstrząsnęło młodymi widzami. Przedstawienie zrobiło na wielu osobach ogromne wrażenie. 

Podobnie było w czwartek i piątek. Młodzi ludzie spotykali się z ciekawymi osobami, które nie raz znajdowały się na życiowych zakrętach. Opowiadając swoje historie, przekazywali młodzieży swoje doświadczenia, dotyczące ich drogi, szukania własnego imienia. 

- Pomysł tematyki Golgoty Młodych został zaczerpnięty z  Księgi Rodzaju, gdzie jest przypowieść o Jakubie, który był oszustem i cwaniakiem, a mimo to otrzymał nowe imię. Bóg go odnalazł. Podobnie może być z Wami wszystkimi  – mówi brat Łukasz.
Ostatniego dnia, w czwartek 27 sierpnia odbyło się nabożeństwo pokutne. 

 - Ten wieczór był czasem kąpieli. Życie w grzechu jest jak jazda rowerem w ciemności. Na początku spoko, adrenalina. Ale kiedy pojawia się pierwszy zakręt nie zauważamy go i łup! Wypadamy z drogi – przekonywał ojciec prowadzący nabożeństwo. 

- Każdy mógł przystąpić do sakramentu pokuty. Nie była to zwyczajna spowiedź. Wiele osób pierwszy raz wyznało swoje ukrywane grzechy. Na twarzach uczestników Golgoty Młodych pojawiały się łzy. Łzy oczyszczenia. Ludzie cieszyli się, że Jezus pomógł im zrzucić ciężar, a często zacząć nowe życie – dodaje brat Łukasz.

zdjęcia z archiwów młodzieży

Komentarze (1)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.