– Nie jestem zwolennikiem budowy spalarni śmieci. Uważam, że jest to inwestycja bezsensowna, to wyrzucanie pieniędzy w błoto – mówi starosta siedlecki Karol Tchórzewski.
Karol Tchórzewski fot. AK
– Nie jestem zwolennikiem budowy spalarni śmieci. Uważam, że jest to inwestycja bezsensowna, to wyrzucanie pieniędzy w błoto – mówi starosta siedlecki Karol Tchórzewski.
Jedenaście samorządów z powiatu siedleckiego założyło związek Zielone Gminy. Jego zadaniem jest rozbudowa składowiska odpadów na działce, którą gminy otrzymały od starostwa powiatowego. Mówi się też o budowie spalarni odpadów. Tymczasem prezydent Siedlec zabiega o budowę takiej instalacji w mieście. Czy budowa dwóch spalarni w niedalekiej odległości ma sens? I czy spalarnia to kierunek, w którym powinny iść samorządy?
Ze starostą siedleckim Karolem Tchórzewskim rozmawia Justyna Janusz.
Zgodnie z umową o przekazanie działki, gminy zrzeszone w związku muszą wybudować na niej instalację do przetwarzania odpadów w terminie do 2026 roku. Czy będzie to spalarnia?
- Nie jestem zwolennikiem budowy spalarni. Uważam, że jest to inwestycja bezsensowna, to wyrzucanie pieniędzy w błoto. W 2035 roku aż 65% masy śmieciowej będzie musiało podlegając recyklingowi. Przy tym założeniu budowa spalarni jest czymś szalonym.
Argumentuje się, że to konieczność, bo wkrótce nie będzie co robić ze śmieciami.
najstarsze
najnowsze
popularne