Stanowiska w banku
Łuków
0000-00-00 00:00:00
liczba odsłon: 5276
Zbigniew Gajda, radny powiatowy z Wojcieszkowa, stracił ostatnio posadę dyrektora Banku Spółdzielczego w Wojcieszkowie i Członka Zarządu Banku Spółdzielczego w Trzebieszowie. Niedawno Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł też, że nie może być on radnym, gdyż w związku z pełnieniem wspomnianych bankowych funkcji, utracił mandat.
PRZYPOMNIJMY, CO SIĘ STAŁO
Mandat radnego Rady Powiatu wygasł z mocy prawa, o czym nie raz już TUTAJ informowaliśmy. Jednak aby Z. Gajda przestał sprawować swą funkcję w Radzie Powiatu trzeba jeszcze uchwały stwierdzającej to wygaśnięcie. Rada Powiatu takiej uchwały nie podejmuje, ponieważ koalicja rządząca straciłaby większość niezbędną w głosowaniach. Rada nie zareagowała na wezwanie wojewody lubelskiej, Genowefy Tokarskiej, więc wojewoda wydała zarządzenie zastępcze, stwierdzające wygaśnięcie mandatu Z. Gajdy. Od tej decyzji Rada Powiatu odwołała się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie. Skarga została rozpatrzona negatywnie. Starosta Longin Kajka zapowiadał, że powiatowy samorząd będzie bronił radnego Gajdy do końca, mając na myśli odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
Proces przed lubelskim Sądem kosztował powiat ponad 11 tys. zł. Za taką sumę wynajęta została kancelaria adwokacka Jana Buconia z Lublina, reprezentująca Z. Gajdę.
ALBO POLITYK, ALBO FINANSISTA
W czerwcu odbyły się wybory do władz Banku Spółdzielczego w Trzebieszowie. W wojcieszkowskim Banku Spółdzielczym, który jest filią trzebieszowskiego BS doszło wówczas do skandalu. Wśród członków tego banku, mających prawo głosu, przed wyborami kolportowano kartki z nazwiskami osób, na które należało głosować.
Na niedawnej sesji Rady Powiatu L. Kajka, zasugerował, że utrata stanowisk przez Z. Gajdę ma aspekt polityczny, że doszło do tego za sprawą powiatowej opozycji. Powody zmian personalnych próbujemy wyjaśnić z prezesem BS w Trzebieszowie, Jarosławem Trokowiczem. Na razie prezes jest nieuchwytny.
– To insynuacje. Bank w Trzebieszowie jest spółdzielnią i prawo do głosowania mają tam tylko jego członkowie. Żaden z radnych opozycji nie należy do trzebieszowskiego banku – zapewnia jeden z opozycjonistów, radny Janusz Kozioł i dodaje: – Dowiedziałem się, że to właśnie starosta i radny Gajda przed wyborami w banku odwiedzali jego członków i nakłaniali do określonego sposobu głosowania. Słyszałem, że szykowano się do tego, by prezesem banku w Trzebieszowie w miejsce pana Trokowicza został radny Gajda. Czy jest się czemu dziwić, że w takich okolicznościach członkowie banku podziękowali mu za pracę?
NIECH IZBA TO ZBADA
Czy w nowej rzeczywistości, gdy Z. Gajda został pozbawiony stanowisk, cokolwiek zmienia się w jego sprawie z mandatem radnego? Tego na niedawnej sesji nie ustalono. Za to radni z opozycji zapowiedzieli, że złożą do Regionalnej Izby Obrachunkowej wniosek o zbadanie czy wydatek publicznych pieniędzy na obronę prywatnego interesu Z. Gady był czymkolwiek uzasadniony. – Wniosek wyślemy jeszcze w tym tygodniu – zakończył Z. Kozioł.
Piotr Giczela
Zostało Ci do przeczytania 15% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr :
najstarsze
najnowsze
popularne