Chcesz indyka? Żądaj byka!

Siedlce

Paweł Świerczewski 2022-07-30 12:30:25 liczba odsłon: 4051
Leszek Osik sprowadził do Siedlec wiele gwiazd sportowych. Fot. Monika Replin

Leszek Osik sprowadził do Siedlec wiele gwiazd sportowych. Fot. Monika Replin

Puka do drzwi tych, do których innym brakuje śmiałości. I ściąga do Siedlec śmietankę polskich sportowców.

W Szkole Podstawowej nr 8 w Siedlcach jest organizowany cykl „Lekcje wf z...”. Placówkę odwiedziły gwiazdy sportu, w tym medaliści olimpijscy: zapaśnik Tadeusz Michalik, łyżwiarka szybka Kasia Woźniak czy wioślarka Agnieszka Kobus-Zawojska.

Z pomysłodawcą projektu, przewodniczącym szkolnej rady rodziców, Leszkiem Osikiem rozmawia Paweł Świerczewski.

- Czy jest Pan upartym człowiekiem?

- Chyba tak. Dodałbym do tego jeszcze: zawziętym i konsekwentnym.

- Tak właśnie myślę, że osobie bez tych cech trudno byłoby ściągnąć te zabiegane gwiazdy sportu do naszego miasta.

- To byłoby nierealne. Cały czas trzeba o sobie przypominać, pilnować kalendarza i, powiem brzydko, być upierdliwym.

- Na pewno zdarzały się odmowy, ale Pan nie należy do ludzi, których łatwo zbyć. 

- Zdecydowanie. Była taka historia z Piotrkiem Liskiem, który powiedział, że to, co robię, zakrawa
na stalking. Ale nie ma do mnie pretensji, bo wie, że przyświeca mi dobro dzieci.

- Skąd pomysł na organizację cyklu?

- Podobne rzeczy robiłem jeszcze, gdy mój syn był przedszkolakiem. Do „Dwudziestki” ściągnąłem
pilotów z 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim, wśród których była kobieta, jedna
z trzech zajmujących się tą profesją w całej Polsce. Później do Siedlec przyjechała himalaistka Miłka Raulin,
a mój młody przez trzy godziny słuchał jej opowieści z otwartą buzią i chciał tylko, żeby mu wody podawać. Pomyślałem sobie: „Kurczę, świetna sprawa. Może warto byłoby w tym kierunku iść, skoro robi to takie wrażenie na dzieciakach”. Na szczęście w podobny sposób myśli dyrektor SP 8, Karol Wnorowski. Bardzo zaangażowali się również nauczyciele. Więc jeśli ktoś myśli, że „Lekcje wf z...” to zasługa wyłącznie Leszka Osika, jest w błędzie. Ojców i matek sukcesu jest więcej.

- Rzeczywiście, można mówić o sukcesie, skoro patronat nad szkolnym projektem objął Polski Komitet Olimpijski. Wyżej się już chyba nie dało zapukać.

- Działam na zasadzie „Chcesz indyka? Żądaj byka!”. Dlatego miałem śmiałość i tam uderzyć. Przyznam,
że byli zaskoczeni, że w Siedlcach coś takiego się odbywa, ale zostałem przyjęty bardzo serdecznie. Okazało się, że są chętni wesprzeć naszą inicjatywę. A logo PKOL otworzyło mi wiele drzwi, zarówno jeśli chodzi o namawianie sportowców do przyjazdu, jak i pozyskiwanie sponsorów. Chociaż na początku pojawiały się pytania, czy nie używam go bezprawnie. Do ludzi po prostu nie docierało, że tak ważna instytucja może zainteresować
się jakąś tam lokalną inicjatywą. A ja uważam, że jak już coś robić, to na grubo. Nasz przypadek pokazuje, że zawsze warto próbować.

Zostało Ci do przeczytania 46% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 30/2022:

Komentarze (3)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.